https://biznes.interia.pl/finanse-osobis...05975,4141
![[Obrazek: marki_wlasne_inforgafika_7104040.gif]](https://img.interia.pl/biznes/nimg/r/n/marki_wlasne_inforgafika_7104040.gif)
Analiza o ile wzrosną ceny w dyskontach jeżeli Edward Gierek junior wyda dekret, który wykluczy marki własne sieci handlowych w rynku.
Przyznam, że z marek własnych często korzystam, bo nie lubię płacić więcej za porównywalny produkt do którego doliczono jeszcze koszta reklamy. Zastanawiające jest w ogóle co oni chcą osiągnąć. Udział marek własnych w Polsce jest mniejszy niż w innych państwach EU a jeżeli chodzi o lepsze ceny dla rolników to właściwą wydaje się droga, która ułatwiała by rolnikom konsolidacje, tworzenie wspólnot w celu lepszej pozycji rolników w kwestii negocjacji cen. Oraz dążenie do tego aby rolnik sprzedawał nie produkt surowy a chociaż częściowo przetworzony. Chociażby do małych sklepów rodzinnych, które Edward Gierek junior właśnie wykańcza zakazem handlu w niedziele. Tymczasem on od lat nie potrafią stworzyć prostej ustawy, która odblokowałaby rozwój produkcji cydru w Polsce.
Obstawiam, ze jedynym beneficjentem tych zmian będzie państwo, które ściągnie sobie więcej kasy z VAT, dostaną po dupie klienci i sieci handlowe a w sytuacji rolników albo się nic nie zmieni - albo będzie tak jak z zakazem handlu dla małych sklepów. Co najlepsze przeciętny wyborca PIS nie skojarzy wzrostu cen z radosną działalnością Komitetu Centralnego Partii. Heh ... jak pomyślę, że oni wciąż mają 40% poparcia to mi się jakiś antypolonizm włącza.
![[Obrazek: marki_wlasne_inforgafika_7104040.gif]](https://img.interia.pl/biznes/nimg/r/n/marki_wlasne_inforgafika_7104040.gif)
Analiza o ile wzrosną ceny w dyskontach jeżeli Edward Gierek junior wyda dekret, który wykluczy marki własne sieci handlowych w rynku.
Przyznam, że z marek własnych często korzystam, bo nie lubię płacić więcej za porównywalny produkt do którego doliczono jeszcze koszta reklamy. Zastanawiające jest w ogóle co oni chcą osiągnąć. Udział marek własnych w Polsce jest mniejszy niż w innych państwach EU a jeżeli chodzi o lepsze ceny dla rolników to właściwą wydaje się droga, która ułatwiała by rolnikom konsolidacje, tworzenie wspólnot w celu lepszej pozycji rolników w kwestii negocjacji cen. Oraz dążenie do tego aby rolnik sprzedawał nie produkt surowy a chociaż częściowo przetworzony. Chociażby do małych sklepów rodzinnych, które Edward Gierek junior właśnie wykańcza zakazem handlu w niedziele. Tymczasem on od lat nie potrafią stworzyć prostej ustawy, która odblokowałaby rozwój produkcji cydru w Polsce.
Obstawiam, ze jedynym beneficjentem tych zmian będzie państwo, które ściągnie sobie więcej kasy z VAT, dostaną po dupie klienci i sieci handlowe a w sytuacji rolników albo się nic nie zmieni - albo będzie tak jak z zakazem handlu dla małych sklepów. Co najlepsze przeciętny wyborca PIS nie skojarzy wzrostu cen z radosną działalnością Komitetu Centralnego Partii. Heh ... jak pomyślę, że oni wciąż mają 40% poparcia to mi się jakiś antypolonizm włącza.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

