Lamed napisał(a): Chodziło tu o zmartwychwstanie umarłych, w które nie wierzyli saduceusze a nie o wierzenia samego Jezusa.
Czyli nie mówił o tym samym Bogu (ich i Jego), tylko o ich Bogu ?
Wychodzi na to że zabierał głos o tym czego nie znał, nie Jego Bóg a się wymądrzał

Lamed napisał(a): Czy takie zasady dorównują zasadom chrześcijańskim czy może etyce ateistycznej ?
Nikt nie jest doskonały, chrześcijanin też nie.

