Osiris napisał(a): Zastanów się: jakie są szanse, że istnieje niewyobrażalnie rozbudowany spisek masonów, istniejący od kilkuset lat i obejmujący miliony ludzi,
Szansa ta wynosi 100 %. Pozwól, że użyję argumentu teologicznego. Wiem, że do Ciebie to nie przemówi, ale można powiedzieć "jestem to winny Bogu", to znaczy jako chrześcijanin muszę powtarzać i głosić słowo Boże. A poza tym może to przemówić do kogoś wierzącego, kto od czasu do czasu pewnie tutaj zagląda.
"A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią"
W Księdze Apokalipsy Bóg jasno objawił, że przyjdzie czas, że cała ziemia będzie wodzić wzrokiem z podziwem za oszustem (którym jest diabeł, działający przez swoje sługi). Zatem: że cała ziemia będzie oszukana.
Dla człowieka wierzącego Bogu jest więc nic dziwnego, nic zdumiewającego, że cały świat może się mylić i być wystrychnięty na dudka przez oszustów.
Czyli: katolik wie, że taki czas musi przyjść. (Bo Bóg tak powiedział, a Bóg z definicji się nie myli).
[Teraz pominę kwestię po czym poznajemy, że to już teraz się dzieje. Bo to inna kwestia. Tu, teraz chodzi tylko o to ogólne stwierdzenie: dla zdrowo myślącego człowieka jest oczywistym to, że nawet cały świat może być oszukany.]
Cytat:istniejący od kilkuset lat i obejmujący miliony ludzi, utrzymywany w tajemnicy, przy gigantycznych kosztach w bez żadnego sensownego celu?
1. Nie "od kilkuset lat", ale od początku świata (od pierwszego grzechu człowieka). Od czasu gdy po raz pierwszy oszust-wąż wszedł w człowieka (w jego duszę) ludzie stali się oszustami i oszukują (jedni drugich i siebie samych). To oczywistość dla zdrowego rozumu: oszuści zawsze istnieli, nie ma powodu wierzyć, że "teraz wymarli" . Oszuści będą istnieć zawsze, aż do końca świata, gdy zostaną ostatecznie zdemaskowani i napiętnowani.
Wiara, że "teraz już nie ma oszustów" = GŁUPOTA.
Nie "miliony ludzi". To znaczy na pewno nie od początku miliony ludzi. Miliony to teraz, dzisiaj (gdy ludzkość się rozmnożyła). Wcześniej było ich mniej. Jednak dla zdrowego rozumu i to jest jasne: zawsze mniejszość sprawuje kontrolę nad większością. Patrz historia tego świata.
Jaki jest "procent generałów w wojsku" ? A przecież to generałowie sprawują kontrolę nad armią. Mówią milionom szeregowych "biegnijcie na wroga" i szeregowi biegną. Dokłądnie tak samo jest teraz: by sprawować kontrolę wystarczy mniej niż 1% populacji. Lecz swoi muszą być usadowieni na szczycie hierarchii, tam gdzie wydaje się polecenia i gdzie nadaje się sprawom kierunek.
To są oczywistości zrozumiałe dla każdego zdrowego rozumu. Ty masz rozum chory ?
2. Jakie "utrzymywanie w tajemnicy" ? Człowieku ! Przecież niczego się nie da utrzymać w tajemnicy ! Przecież wszystko wyszło na jaw, wychodzi i będzie wychodzić. Na przykład: o tym co naprawdę stało się w czasie WTC 911 możesz sobie ze szczegółami przeczytać w internecie. O tym, że masoneria istnieje- również. O tym co oni robią w lożach (np., że na wyższych stopniach wtajemniczenia w podziemiach składają ofiary z ludzi, szczególnie z małych dzieci)- też możesz przeczytać. Itp. Itd.
Spisku nie ukrywa się przez "chowanie się w ciemnościach i po kątach", przez "utrzymywanie w tajemnicy" ale -już to wielokrotnie pisałem (widocznie nie dociera)- spisek ukrywa się przez OTUMANIENIE LUDZI, przez wypranie im rozumów.
Wszystko na jaw wyszło. Bo o wszystkim (niemal o wszystkim) ukrytym możesz przeczytać w internecie. Lecz to czy rzecz wyszła na jaw, czy się wydała, czy nie, czy ktoś coś chlapnął, czy nie- to nie ma żadnego znaczenia. Bo: znaczenie ma to w co większość uwierzy. Motłoch (lud) jest bezmyślną siłą, która zadaje ciosy i/lub podtrzymuje władców.
Cóż to ma zaznaczenie, że ktoś puści farbę jeśli większość nie uwierzy w to, że on puścił i że prawdą jest to co on chlapnął ?
Jeśli większość zostanie wytresowana w ten sposób, by na słowo "spisek" pukać się po głowie i głupkowato uśmiechać, to jakie znaczenie ma to, że ktoś powie coś prawdziwego o spisku i to nawet publicznie ? Inni spiskowcy przypną mu etykietkę "oszołoma", a większość kupi tę etykietę. I to jest właśnie ukrycie spisku !
Jeszcze raz, a krótko: spisek ukrywa się przez zawładnięcie sposobem myślenia ludzi, nie przez "chowanie się po kątach, w kryptach i w ciemnościach".
Bracia masoni mówią w ten sposób (do innych mniej rozgarniętych braci, gdy ci ich pytają "co mamy mówic jak nas zapytają o niewygodne szczegóły, nasze masońskie tajemnice?"): "mówicie prawdę i tak nie uwierzą, bo nie zmieści im się to w głowie. Możesz śmiało powiedzieć, że składasz od czasu do czasu ofiary z małych dzieci i pijesz ich krew zmieszaną z winem. Tylko przy tym uśmiechnij się w sposób przebiegły, cwany i pewny, puść oko do widwni. A zobaczysz, ci głupcy i durnie (o profanach) nabiorą do ciebie zaufania, bo powiedzą, że masz 'dobre poczucie humoru' "
W lożach amerykańskich rytu szkockiego mówią "Audacity, always audacity!"
3. Jakich "gigantycznych kosztach" ? Przecież mający władzę nie mają żadnych własnych kosztów. Bo wszystkie pieniądze, które oni mają pochodzą z tego co (pod przymusem podatkowym) zabrali tym, których ogłupiają. O czym Ty w ogóle mówisz ? Jakie "gigantyczne koszty" ? [Np. przekręt polegający na lichwie, na fałszerstwie pieniądza, zlikwidowaniu standardu złota sprawia, że co sekundę składasz się (pracujesz) na tych, którzy piorą Ci mózg, na podstepnych i cynicznych lichwiarzy oraz ich sługusów.] Człowiek rozumny rozumie takie proste kwestie. Ty naprawdę nie jesteś rozumny ?
4. Jak to "bez żadnego sensownego celu" ?
To znaczy tutaj kwestię należałoby rozbić na dwa podpunkty:
a) w rozumieniu najprawdziwszym i absolutnym: rzeczywiście bez żadnego celu i sensu, ponieważ sprzeciwianie się prawdzie i Bogu musi się skończyć tragicznie (w piekle).
b) ale w rozumieniu takim światowym, ludzkim jest bardzo wiele sensownych celów.
-sprawujący włądzę na ogół żyją dostanio (nie jest to cel?) Np. lichwiarze, którzy otumanili ludzi- opływają we wszystko.
- np. każdy z "astronautów" żyje na wysokim poziomie i korzysta ze "sławy i chwały".
- np. taki powód:
![[Obrazek: E5RAWuO.jpg]](https://i.imgur.com/E5RAWuO.jpg)
Niejaki profesor Cox, promotor "kulistości ziemi" i innej oficjalnej "nauki". Słaby ma powód ? Nie znasz nikogo kto by się sprzedał dla takiego samochodu ?
[Zaręczam Ci: on nie tylko z takich "cacyków' korzysta!]
O czym Ty więc piszesz? I co Ty w ogóle mówisz? Bo ja kompletnie nie rozumiem o czym ?
Jest bowiem oczywistą oczywistością, że powody są wielkie: tak jak władza i pozycja zawsze daje wielkie korzyści.
Oczywiście oprócz tych "racjonalnych" powodów (tj. w postaci korzyści zrozumiałych dla zwyczajnego człowieka) niewątpliwie są też powody głęboko ukryte, czyli to co w duszy gra, to co "boli i to co jara". Ale trudno bym wdawał się w analizę tego, co komu w duszy siedzi. Z całą jednak pewnością są na świecie np. tacy, którzy mają niechęć do Boga (bo np. Bóg mówi, że nie wolno mieć drugiej zony, a oni mają już piątą, czy szóstą): więc walczą z Bogiem (potajemnie, niejawnie- czyli jak przebiegły wąż, czaem nawet bez uświadomienia sobie własnej niechęci. Patrz psychologia).
Są z kolei tacy, których "jara zdobycie władzy nad światem", jest to dla nich rodzaj "gry i sprawdzianu", sposób na "dowartościowanie się". Itd. itp. Ukrytych motywów jest dowolnie wiele, na pewno co najmniej tyle ilu jest ludzi.
Zupełnie więc nie rozumiem Twoich rozterek i zdziwień. Są kompletnie niedorzeczne.
Cytat:A jakie są szanse na to, że stosunkowo niewielka grupa płaskoziemskich ignorantów i nawiedzonych oszołomów, utrzymujących się w bańce informacyjnej jest sama ofiarą manipulacji grupki ludzi, którzy dla zwykłego zysku wykorzystują głupotę ludzką?
Większe zyski osiąga się z ogłupienia wielkiej ilości ludzi (najlepiej całego świata). Ponadto: z zasady jest tak, że to co najlepsze jest zawsze w mniejszości.
Po trzecie wreszcie: ze mnie (zakładając, że jestem otumaniony) nie mają żadnego zysku bezpośredniego. Nie wpłacałem żadnych pieniędzy na organizacje płaskoziemskie i nie finansowałem ich przedsięwzięć.
Natomiast jestem zmuszony na tysiąc i jeden sposobów płacić na różne oficjalne wersje rzeczywistości- np. na przymusową państwową tzw. "edukację" ! Jest zatem logiczne: bardziej podejrzani są dla mnie ci, którzy na mnie wymuszają, którzy mi siłą zabierają (choćby w podatkach na "loty ko(s)miczne", na "podbój kosmosu") a nie ci których mogę dobrowolnie olać.
Rzeczy dobrowolne traktuję mniej podejrzliwie, niż to do czego jestem przymuszony. Ty jesteś jakiś dziwny i "masz na odwrót"? Wolisz jak Cię ktoś zmusza i jak Ci na siłę zabiera na różne, ma się rozumieć "słuszne cele" ?
Cytat:Bo skąd wiesz, czy sam nie jesteś ofiarą spisku płaskoziemców?
Z faktów i z rozumu. Z myślenia do rzeczy. Badam fakty, rzeczy, a nie próbuję zgadywać "ale jak to możliwe by większość dała się oszukać" ?
[Jak badam- to już tutaj pokazywałem].
