https://fakty.interia.pl/polska/news-tyg...Id,2890587
Ciekawy wywiad z jakimś działaczem nauczycielskim. To co mówi brzmi dość rozsądnie.
Ciekawy wywiad z jakimś działaczem nauczycielskim. To co mówi brzmi dość rozsądnie.
Cytat:- Co chwila ktoś się zastanawia, czego jeszcze można by dzieci nauczyć, jakie jeszcze zajęcia wprowadzić do szkół. Tylko nikt nie zadaje sobie pytania, czego nie trzeba uczyć, co można sobie darować. Nauczycielom narzuca się kolejne podstawy programowe, nie konsultując z nimi tych podstaw i nie tworząc odpowiednich warunków do ich realizowania. Jeśli nie zrealizują programu, zostaną z tego rozliczeni, co może mieć wpływ m.in. na ich awans zawodowy. Polski nauczyciel nie może więc uczniowi odpuścić. Dodatkowo ilość materiału do zrealizowania znacznie ogranicza mu wolność doboru ciekawej i skutecznej metody nauki.
Nawet nie chodzi o to, że nauczyciele pracują ostatnio więcej niż kiedyś - oni od kilku lat pracują na maksymalnych obrotach. Rzecz w tym, że to wszystko spada na ucznia, to on musi więcej przerobić w domu, to on będzie miał np. gorsze wyniki matury, jeśli program nie zostanie zrealizowany.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

