ARHIZ napisał(a): Wiecie co, ja to głównie czytam jak jadę rano do pracy. W autobusie jakiś dziadek zajrzał mi przez ramię jak czytałem ten wątek. Spojrzał na mnie jak bym co najmniej dusił szczeniaki ich wnętrznościami...No i w sumie miał rację

Fascynuje mnie ta maniera macieja pisania strasznie długich postów (z reguły merytorycznie strasznie rozwodnionych). Coś jak: takiego długiego, takiego długiego.. posta napisałem. Nie to żebym czytał, każda próba kończy się zwiechą windowsa
Podziwiam tych którzy próbują, ja bym nie dał rady, nawet opłacony. No ale każdy ma swój lajfstajl.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

