Fizyk napisał(a): Ty. Ty sam. Sam siebie zwodzisz będąc przekonanym, że potrafisz wyciągnąć z tego zdjęcia poprawne wnioski.
Widać piasek plaży (oraz ląd nad piaskiem) pomimo tego, że "opad globalny" postępuje. Jeżeli "refrakcja to uczyniła" to znaczy, że "refrakcja wie o ile ma podciągać, punkt po punkcie" aby "było widać piasek plaży". I nie tylko tyle "wie refrakcja". Bo jeszcze tyle "wie": aby podciągnąć nie za dużo, lecz by piasek plaży przylegał dokładnie do linii wody.
To jest poprawny wniosek.
Ale procesy przypadkowe (np. przypadkowa refrakcja, nikt nie "szlifuje czynników w powietrzu") nie "wiedzą", lecz ich efekty są przypadkowe.
To też jest poprawny wniosek.
To Ty siebie zwodzisz i jest to żałosne.
Cytat:Tak twierdzisz. Nie masz jednak zielonego pojęcia o czymś takim, jak analiza niepewności pomiarowej. Z tego względu nie mamy wystarczających informacji, by te obserwacje merytorycznie ocenić. I w związku z tym nie mogą być argumentem w sporze o fakty naukowe.
Bełkot. Jeśli się nie ma nic konkretnego do powiedzenia, to zawsze przecież można zbyć argument pseudonaukowym bełkotem o "analizie niepewności" i zaklasyfikować niewygodną obserwację do grupy tych obserwacji, które "nie mogą..." (być "naukowym argumentem")
Przestań bełkotać (pseudonaukowo), bo mnie to nie rusza. Tylko napisz o co konkretnie Ci chodzi.
Widzisz, jest duża szansa, że Ty ciągle myślisz, że ja pokazuję Ci jakieś wybrane zdjęcia, jakieś szczególne sytuację. Nie ja, pokazuję Ci to co Ty tam zawsze zobaczysz. Powtarzam zawsze. Zawsze tak zobaczysz.
Zawsze otrzymasz tylko dwie grupy obserwacji: 1. jeśli trafisz na dzień z dużą refrakcją, to otrzymasz odbicia, spłaszczenia- efekty refrakcji 2. a jeśli trafisz na dzień z małą refrakcją, to piasek plaży zawsze będzie widoczny i to nawet tam gdzie widocznym być nie powinien. I zawsze będzie widocznym nad powierzchnią wody, a nie gdzieś "odlatujący w przestworza".
Statystycznie (z mojego doświadczenia rozkłada się tak fifty-fifty. Połowa dni- była z dużą refrakcją, obrazy nie do oceny. A w połowie- widok jak na płaskiej ziemi. )
Musisz sobie zweryfikować jedyny wasz logiczny argument za "kulą ziemską" (że "statki chowają się pod horyzont") ponieważ nigdy nie zobaczysz "statku pod horyzont". Powtarzam: nigdy.
[To jest jedyny logiczny argument za "kulą ziemską": "statki pod horyzont". Tylko, że jest to fałszywy argument.
Bo w rzeczywistości jest tak: "statki NIE pod horyzont". SprawdŹ samemu.
Argumenty "z nieba wzięte" to niedorzeczny bełkot ludzi, którzy nie rozumieją, że ze świateł nieznanego otoczenia powierzchni nie da się zawyrokować o kształcie powierzchni.]
Cytat:Mój symulator przecież nie służy do pokazania, jak jest, tylko jak powinno być, jeśli przyjmiemy pewne założenia. Symulator pozwala mi sprawdzić, jakiego widoku należy się spodziewać, jeśli Ziemia jest kulista, a jakiego, jeśli jest płaska. Do tego momentu nie wiem nic o tym, jak jest w rzeczywistości.
Twój symulator opiera się na założeniu kulistości ziemi. Ponieważ obserwacje refrakcji atmosfery prowadzono w terenie. Bo inaczej ich się prowadzić nie da. Wbrew temu co piszesz nie da się "w laboratorium" A prowadząc je w terenie "brano poprawkę na kulistość" (uwzględniano "kulistość ziemi") przy wyliczaniu refrakcji. Nadal tak robią. Nadal każdy geodeta wyciągając wnioski na temat refrakcji weźmie sobie tę "poprawkę na kulistość".
Jak Ty chcesz badać refrakcję realnej atmosfery "w laboratorium" ? Widzisz obserwacje "in vitro" nie zawsze sprawdzają się "in vivo". To co w medycynie działa "w szkle", np. hodowlach tkankowych/modelach zwierzęcych często potem nie działa w ciele człowieka. Podobnie jest w fizyce: nie zamkniesz atmosfery w laboratorium.
Ale pomimo tego, że kombinowano z refrakcją atmosfery i z różnymi "modelami" i tak wszystkie modele, które dotąd wyprodukowano można sobie wsadzić w d.. Twój także. Tyle Ci obserwacji pokazałem, ale Ty będziesz wciąż bredził, że Twój model się sprawdza ?
Cytat:I w 100% przypadków zgadza się lepiej z symulacją dla Ziemi kulistej.
Nie wiem jak można tak kłamać. W obserwacji zachodu słońca z samolotu też się sprawdza? A obserwowałeś kiedyś?
A czy Ty w ogóle kiedyś coś obserwowałeś ?!
Bo na razie pokazałeś jedno swoje zdjęcie, które też okazało się niezgodne z Twoim symulatorem. Oczywiście potem żeś stwierdził, że "okazało się zgodne". Gdy zaprzeczyłeś samemu sobie, czyli zmieniłeś położenie horyzontu, które wcześniej sam, nieprzymuszony sobie wybrałeś.
Obserwowałeś kiedyś coś w ogóle ? Czy jedynie wygrzebujesz zdjęcia z internetu, fotki o których nawet nie wiesz "co gdzie i jak" i próbujesz kombinować z wirtualnym symulatorem, "nastrajać mu parametry" ?
To może się bedziemy licytować na zdjęcia pokazywane przez NASA ?
Cytat:Robisz zdjęcie i mówisz "wygląda jak na płaskiej Ziemi" - ale jak możesz tak twierdzić, skoro nie masz żadnego narzędzia, by wiedzieć, jak powinno wyglądać na płaskiej Ziemi?
Mam rozum.
Więc wiem, że tam gdzie nie ma istotnej refrakcji (jak się to poznaje to już wytłumaczyłem, a w zasadzie udowodniłem teoretycznie i praktycznie) => tam obraz musi się upodobnić do tego jak jest w realu (przy założeniu tego co jest regułą, czyli prostoliniowego toru światła).
To jest widzisz rozum, być może Ty masz z nim kłopoty, ale to nie moja wina. Popatrz jakie możliwości daje rozum:
1. Im mniejsza refrakcja => tym mniej bieg promienia odbiega od linii prostej => tym bardziej obraz upodabnia się do tego jak byłoby widać (rzeczywistość) przy prostoliniowym biegu promieni.
2. zatem (biorąc pod uwagę pkt 1) skoro ZAWSZE zachodzi takie zjawisko, że im mniejsza refrakcja tym bardziej obserwowane widoki upodabniają się do tego jak byłoby widać na płaskiej ziemi, przy założeniu prostoliniowego promienia światła=> to z tego wynika, że ziemia jest płaska.
To jest rozum, podstawowe narzędzie badawcze (nie "symulator"). I to są wnioski z rozumu.
Jakiś błąd w powyższym znajdujesz?
W którym z powyższych punktów jest jakiś błąd? I jeżeli jest to jaki ? A jeśli nie ma to dlaczego nie przyjmujesz prawdy o tym, że ziemia najpewniej jest płaska?
Peter napisał(a):Maciej1 napisał(a): Kto mnie zwodzi w tym zdjęciu, które samemu wykonałem?
zdjęcie poraża - przekonałeś mnie!
Wiem, wiem. Moje zdjęcie: "bzdura".
Nie to co te zdjęcia:
![[Obrazek: 2FzgnQH.jpg]](https://i.imgur.com/2FzgnQH.jpg)
![[Obrazek: ea4GXZH.jpg]](https://i.imgur.com/ea4GXZH.jpg)
Wiadomo...NASA !
Tylko widzisz: moje zdjęcie możesz sprawdzić. Możesz sobie pojechać np. na mierzeję i sprawdzać. A te powyższe zdjęcia ?
![[Obrazek: VhgZtVK.jpg]](https://i.imgur.com/VhgZtVK.jpg)
Jeden z waszych (globalistów) tak to skomentował:
Następna (tj. powyższa- przypis mój) grafika szczególnie mnie ujęła – NASA ma ten cudowny dystans do siebie, któremu zwykle brakuje ESA (no dobra, poza misją Rosetta).
"NASA ma dystans do siebie" mówi globalista i szczerzy zęby zadowolony.
A ja mówię tak, w tym także wam, "panowie profesorowie" jeśli kiedyś to przeczytacie: śmieją się z was w żywe oczy, kpią z was i szydzą, jak z durniów. I to nawet jawnie, patrz powyższe zdjęcie, to z bałwankiem.
Bo jesteście durniami dając się nabierać na "ko(s)miczne (od)loty". Pokażą wam "kawałek szarości w kształcie bałwanka", a wy rozdziawiacie japy z zachwytu. A przecież tylko pokazali wam i to wprost jakimi bałwanami jesteście.
Śmiej się więc nadal z moich zdjęć, miłych śmiechów. Miłego snu.
PS. Bałwanek ma wymiar "33 km". 33- najistotniejszy stopień wtajemniczenia w masonerii rysu szkockiego. Ulubiona przez braci lożowych liczba.
