Sofeicz napisał(a): W sumie to dlaczego ogólnie rozumiana wiedza większości się do niczego nie przydaje?
Czy to wina wiedzy?
Bo ze względu na krótkość życia każdy z nas może się wyspecjalizować tylko w kilku dziedzinach, a nie we wszystkim.
Czy posiadanie dużej wiedzy to wartość? Też zależy jaka wiedza. Załóżmy, że ktoś ma przeogromną wiedzę z zakresu historii filozofii, a zwłaszcza na temat postmodernizmu.
Na chuj to komu do życia potrzebne? Złamanego grosza bym nie dał za historyka bełkotliwej myśli postmodernistycznej.
Albo za jakiegoś profesora od awangardowej poezji.
ZaKotem napisał(a): Zasadniczo takie jest właśnie zadanie szkoły. Ale sztukę uczenia się można opanować tylko... ucząc się. Czegokolwiek. A wiadomo, że większość z tego się nie przyda - bo to ma być ćwiczenie
Szkoda tylko, że to takie czasochłonne.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

