Fizyk napisał(a): Ha! To się trochę zdziwisz.
Tak, rzeczywiście się dziwię, że nie rozumiesz wagi obserwacji z Krynicy Morskiej. Już wcześniej napisałem, że dziwię się, ze nie rozumiesz wagi obserwacji z głębią. Patrz ten widok z dwoma platformami, w ten sam dzień- jeden z wysokości (podobno) 1 stopy, w każdym razie z wysokości plaży. Drugi z wysokości 30 paru stóp nad wodą. Już tylko ten widok dla myślącego człowieka jest oczywistością: albo oszustwo albo ziemia nie jest taka jak malują.
Dziwię się też, że usiłujesz manipulować
Cytat:Pierwsza symulacja: widok na kulistej Ziemi ze standardową atmosferą. Jak można było się spodziewać, ląd faktycznie wystaje za mało (tzn. w rzeczywistości wystaje bardziej, niż przewiduje model): https://gfycat.com/barrenscornfulboto
Bardzo sprytne. Ale to zdjęcie, która je przedstawiłem ma trzy ważne cechy: 1. przedstawione zostało przeze mnie tylko jako uchwycenie punktów orientacyjnych, aby nie było można mówić, że kolejne zdjęcia, tj. zbliżenia, bo zbliżenia są istotne "nie wiadomo co pokazują". oraz 2. ląd który widać na tym zdjęciu jest relatywnie blisko. Mały "opad globalny"=> niewielkie (urojone) "efekty kulistości"=> łatwiej wytuningować "symulator". 3. jest bez powiększenia => słabo widać szczegóły => łatwo nabrać kogoś, że symulacja "pasuje". Na pewno ktoś się nabierze.
Pozwól więc, że ja będę mówił o tym co istotne. Otóż istotne są zbliżenia i to co na lewo od obiektu nazwanego przeze mnie "trójkątem". Czyli: tam gdzie Ty kończysz swoje symulowanie (mniej więcej przy "trójkątnej wydmie") tam dopiero zaczyna się najciekawsze. Tam na lewo, od "trójkąta".
Ale jak widać nawet to co najłatwiejsze sprawiło Ci problem, bo nawet dla najbliższego lądu (większość z tego lądu, który wziąłeś na symulator lezy w odległości, dla której "opady globalne" są kilkumetrowe) trzeba było "nastrajać atmosferę", bo "standardowa" nie wystarczyła nawet na to.
Widzisz, jeszcze raz pozbawię Cię złudzeń, bo mam wrażenie ze Ty ciągle się łudzisz, że "ja kombinuję jak łysy koń pod górę": otóż wiedz, ja naprawdę nie wybieram "nie wiadomo jakich warunków", lecz to co pokazuję to się dzieje w realu tak zwyczajnie i najczęściej. To jest wielki Twój problem: zwyczajnie i często. Jeszcze do tego wrócę. Ale teraz do tego co najważniejsze.
![[Obrazek: hjeoz3s.jpg]](https://i.imgur.com/hjeoz3s.jpg)
Zupełnie inny dzień. Zupełnie inna obserwacja. Na lewo od "trójkąta." Strzałka pomarańczowa (najbardziej na prawo)- strefa "nierównej linii lasu". Strzałka zielona- "trójkąt". Między tymi dwoma obszarami- około 2 stopnie kątowe, zatem (plus mapa Google- szczegółów już nie wklejam, każdy może sobie sprawdzić) => strzałka żółta ok. 26 km od obiektywu => strzałka niebieska- ok. 30 km od obiektywu.
Tak widać na lewo od "trójkąta". Tak widać zwyczajnie i z zasady (jeśli nie dochodzą spłaszczenie i odbicia- jeszcze wrócę niżej do tego). I nie trzeba żadnego "dostrajania atmosfery". Wystarczy założenie, że ziemia jest płaska, a refrakcja mała (o małe spłaszczenia i odbicia), zatem promienie- praktycznie po prostej lecą.
No to zobaczymy jeszcze razem, na wykadrowanych fragmentach zdjęcia jak to widać:
![[Obrazek: ATUTjhb.jpg]](https://i.imgur.com/ATUTjhb.jpg)
Między "trójkątem" a żółtą strzałką. Od ok. 20 km od obiektywu do ok. 26 km od obiektywu. Widzisz jakiś postępujący "opad globalny" ?
Kilka obliczeń (oczywiście przy założeniu prostoliniowego biegu promienia, bo mała refrakcja, co widać):
Dla 20 km: "opad globalny"- 31.36 m; tylko to co większe niż 16.1 metra (wys. oka- 2.5 metra npm) może w ogóle wychylić się nad horyzont "ziemi-kuli". Ale tak jakoś wychyla się nawet i piasek plaży.
Dla 26 km: "opad globalny"- 53 metry (18 metrów "opadło na ziemi-kuli" od zielonej do żółtej strzałki). Tylko to co wyższe niż 32.4 metra mogłoby w ogóle ośmielić się wychylić znad horyzontu. Biorąc pod uwagę, wysokość mierzei (sprawdź w mapach) dawno powinno "zjeść całą mierzeję" na dystansie od zielonej do żółtej strzałki (zresztą tego co przy zielonej też nie powinno być widać). Gdzież jest więc ten "opad globalny" postępujący na "kuli ziemskiej" z kwadratem odległości od oka (dla małych dystansów w porównaniu z "promieniem kuli") ? Widzisz tu jakiś "opad" ?
Ale wiem, wiem. Refrakcja dobrze wie co i jak ma podnosić. Nastrój swój symulator !
Ale czemu się zatrzymywać przy żółtej strzałce?
Idźmy dalej na lewo:
![[Obrazek: lExmb8B.jpg]](https://i.imgur.com/lExmb8B.jpg)
Nawet przy niebieskiej strzałce widać jeszcze zarysy lądu. Oczywiście jest duże wyblaknięcie: tłumaczyłem powietrze to nic innego jak "rozcieńczona mgła".
Niebieska strzałka- ok. 30 km od obiektywu. "Opad globalny"- 70.5 metra (to będzie tak z pięć wysokości mierzei, może nawet więcej). Tylko to wyższe niż 46.5 metra miałoby szansę w ogóle wychylić się zza horyzontu. Widzisz zatem jakiś "postępujący wraz z odległością opad globalny" ? Już dawno powinno być zjedzone to co wystawało. W zasadzie już od początku nie powinno być widoczne- tj. już od "trójkąta".
Ale wiem, wiem, to "refakcja" ! Ona "dobrze wie o ile ma podciągać i wyrównać".
Cytat:W tym miejscu zza lądu na pierwszym planie powinien wychylać się ląd bardziej oddalony!A dlaczego ? Bo Twój fałszywy symulator tak wypluł ? Jeszcze wrócę poniżej do kwestii dlaczego Twój symulator jest fałszywy.
Cytat:ale jest on oddalony od obserwatora o zaledwie 40-50 km, więc jakieś 2-2,5 raza więcej, niż maciejowy "Trójkąt". Nie powinno więc stanowić problemu zaobserwowanie go przy lepszej przejrzystości...
Od razu widać, że pisze teoretyk, a nie ten kto obserwował cokolwiek, kiedyś samemu. Zakładając nawet, ze "powinno być widać ten ląd", to niestety nie masz racji. Widoczność 40 -50 km, gdy oko jest nisko nad wodą jest bardzo trudna do uzyskania. Patrz powyższe zdjęcie: już od 26 km obraz zaczyna zanikać, stawać się wyblakłym. Nad wodą unosi się więcej wilgoci (mgiełki nadwodnej) niż gdzie indziej, szczególnie nisko nad wodą. A oko 2-3 metry nad wodą, to oko nisko nad wodą. Po drugie: nawet jakby przejrzystośc i wysuszenie powietrza było jeszcze lepsze, to skąd byś wiedział, że widzisz ten ląd ? Jakieś markery z niego świecą ? Drzewa na mierzei- szaro-zielone. Odległy ląd (40-50 km) też zapewne szarawy. Jakbyś jedno od drugiego rozróżnił jeśli widzisz jak widać ?
Cytat:Więc, Macieju - Twoje zdjęcie nie dowodzi płaskości Ziemi, daje się w pełni wyjaśnić warunkami atmosferycznymi.
Niestety łudzisz samego siebie. Otóż to co Ci tutaj zaprezentowałem to jest zwyczajna widoczność. Tak widać (jeśli dobrze widać i mała refrakcja) na lewo od "trójkąta". Dodatkowo są inne ciekawsze efekty. Możesz chodzić po mierzei. Oddalać się i zbliżać od obiektu (np. od "trójkąta") o 1-3 km, nawet dalej. I zakres widoczności się nie zmienia. W tamtym poście pokazywałem, że nic się nie zmieniło (jeśli chodzi o zakres widoczności "trójkąta") po przejściu o ok. 1 km. A po przejściu tylko ok. 1 km (z ok. 20 km do ok. 21 km) "trójkąt" winien się "nieco zapaść pod horyzont" tj. ok. 2.3 metra. Biorąc pod uwagę wysokość plazy, to tak 1/3 do 1/2 plazy winna zniknąć "pod horyzont". Po przejściu 2 km- już ok. 4.8 metra winno "zjechać w dół" na "ziemi- kuli o promieniu bla bla bla". Itp. itd.
Widzisz, po tym między innymi można poznać, że Twoje widzenie rzeczywistości, Twoja wizja jest fałszywa. Zarówno widzenie kształtu ziemi, jak i model refrakcji. O kształcie ziemi mówię cały czas, to jeszcze parę słów o Twoim rozumieniu zjawisk refrakcji w atmosferze, czyli o Twoim modelu refrakcji.
Otóż gdyby ziemia była "kulą, o promieniu....bla bla bla" a refrakcja działała według Twego modelu to obserwalibyśmy co następuje: w zależności od dnia mniejsze lub większe "podciągnięcie w górę". Ale nic takiego się nie dzieje na Mierzi Wiślanej i w dowolnym innym miejscu ziemi. Przyjedź, sprawdź. Ponieważ Twój model refrakcji przewiduje i daje jedynie "podciągnięcia w górę".
Ale tak nie jest ! Refrakcja nie działa "od mniejszego do większego podciągnięcia w górę" tylko w ten sposób jak jak to opisuję.
To jest od małej refrakcji (wtedy są takie obrazy, jak ten powyższy, który ja opisuję i analizuję w tym poscie) do takich obrazów:
![[Obrazek: 8bB9e3x.jpg]](https://i.imgur.com/8bB9e3x.jpg)
Ten sam widok, ale z wyższa. Strzałka czerwona- rejon nierównej linii lasu, zielona- "trójkąt". Bardzo silna refrakcja. A może nie ? Może silniejsza jest na tych zdjęciach, które omawiałem na początku ?
![[Obrazek: WQYnBiJ.jpg]](https://i.imgur.com/WQYnBiJ.jpg)
Zbliżenie, w ten sam dzień i w tej samej chwili na "trójkąt". Spłąszczenie, odbicia, obcięcie przez odbicie.
![[Obrazek: RLZBuZf.jpg]](https://i.imgur.com/RLZBuZf.jpg)
Inny przykład refrakcji. To akurat na drugą stronę Mierzei. Nawiasem mówiąc jasno widać: morze spokojne, dawno nie wiało, powietrze się kisi, kisi się wilgoć nadwodna => silna refrakcja.
Zatem Twój model refrakcji jest fałszywy. Ponieważ w rzeczywistości nie ma tak: "od mniejszego do większego schowania obiektów". Ale jest tak: od mniejszego do większego spłaszczenia obiektów (i odbić).
Jeśli nie wierzysz, to zacznij samemu obserwować.
Statki "pod horyzont" nie schodzą. Jest mi bardzo bardzo przykro. Mierzeja też "pod horyzont nie schodzi". Ale jest tak, że gdy refrakcja jest mała- to wszystko jest widoczne (piasek plazy),oczywiście w zakresie "blaknięcia", bo powietrze to "rozcieńczona mgła". Natomiast gdy refrakcja jest duża to dolne partie są spłaszczane oraz "zjadane" przez odbicia.
Powtarzam: ani raz nie zdołacie pokazać "schodzenia statku pod horyzont" w dobrej zgodności ilościowej i jakościowej z "kulą ziemską". Nawet żadnego schodzenia nie zdołacie pokazać. lecz wszystko co wam się uda: to statki o spłaszczonej podstawie lub zjadane przez odbicia w warunkach silnej refrakcji.
Zarówno więc Twoje wyobrażenia o kształcie ziemi, jak i Twoje o refrakcji w atmosferze są fałszywe. Nawet refrakcja nie chce być taka jak według Twego modelu, ale taka jak ja to na schemacie rozrysowywałem. Przyjęty przez Ciebie model "gradientowy" jest z cała pewnością fałszywy, tj. zawodzi dla atmosfery i małych kątów (wielkich kątów natarcia).
