kmat napisał(a): No to jest szansa, że te elektryki powstaną. Waadza uświadamia sobie, że jest zbyt niekompetentna aby brać się za organizację takich rzeczy, więc podnajmuje podwykonawców. Oczywiście w tle unosi się kłopotliwe pytanie, czy ta niemiecka firma to nie jest jakiś kolejny zięć kuzyna jak przy K-tower.
Może powstaną, ale nie sto tysięcy w 2023 r. tak jak deklarują. Zastanawiam się nad faktycznymi trudnościami w organizacji takiej fabryki. Istnieją przecież fabryki w Polsce produkujące pojazdy i też elektryczne. Rząd chciał kupić tego Solarisa zdaje się, ale właściciele go sprzedali Hiszpanom. Zadaję sobie pytanie czy próbowali zaoferować tej i innym firmom kooperację i udziały w tym przedsięwzięciu? Czy w ogóle były takie ruchy?
Jakby nie było, trzy lata istnienia rządowej spółki i dziesiątki milionów przeznaczonych, a tu dopiero wybrali kogoś kto zdeklarował się, że im pomoże postawić linię produkcyjną. Ciekawe co będzie dalej, bo widać, że nieco zmądrzeli po tej hucpie z konkursem na karoserię. Zaczęli od d. strony, a jak im teraz pójdzie? Ile lat będą wybierać miejsce na fabrykę?
Przypomnę projekt niemiecki. Od zera do prototypu w 3 lata, do produkcji seryjnej w 5 lat. Mowa o e.GO, który dostępny będzie w trzech wersjach - od 15,9 - 20 tys. euro - z małym zasięgiem, ale to mały miejski pojazd.
https://www.e-go-mobile.com/en/models/e.go-life/
Debiut na Motor Show '19 w Genewie.
Oprócz tego, dla poszerzenia oferty, wymyślili busik na 15 os. i gokarta do zabawy.
W pięć lat od zera, od pustego pola do fabryki i gotowej linii. I to zdaje się, że bez wsparcia koncernu motoryzacyjnego (poza partnerstwem z Siemensem).
PiS-szambo w swoich założeniach nawet nie brali pod uwagę, że w pięć lat cokolwiek zbudują...
Nie mówiąc nawet o tym jak zamierzają przekonać Polaków, żeby kupowali ten samochód za 60-80 tys. złotych, który będzie miał krótki zasięg i ładowność. Oczywiście, o ile w ogóle taki pojazd powstanie. Obstawiam, że nie powstanie.
ZaKotem napisał(a): Ale to będzie niemiecka firma finansowana przez Polaków, więc wszystko jest w porządku, bo kto finansuje, ten rządzi, zupełnie odwrotnie, niż gdy ktoś z Polski jest finansowany przez Niemców.
Mhm. Podobnie jak z finansowaniem fabryki Mercedesa przez Morawieckiego. Ciekawe ilu Polaków trzęsie Mercedesem :-)
ZaKotem napisał(a): Kto wie, może za dwadzieścia lat dojdą do wniosku, że jak pojedynczy Polak kupuje auto od Niemca, bez pośrednictwa państwa, to to na to samo wychodzi?
Nie oni, tylko ich fanatyczni fani, którzy ich popierają. Przecież widać, że PiS to rozumie i dlatego zgrabnie oszukuje swoich wyborców.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

