Trzeba pamiętać, że to co w człowieku duchowe złączy się z ciałem i bardziej z nim zintegruje.
A skoro tak będzie to znaczy, że ciało przyjmie piękną formę jednocześnie pozostając ciałem.
funkcje ciała też będą piękne na przykład nie będzie ono wytwarzało agresji i puszczało bąków.
Pokarm jeśli niebiańska istota będzie chciała zjeść (chciała a nie musiała), będzie przetwarzany przez ciało na piękne zapachy emanujące przez skórę. Przecież pożywienie składa się z atomów na pewno można ułożyć te atomy w takie konfiguracje, że nie śmierdzą, a pachną.
Składniki same w sobie nie są nigdy pachnące ani niepachnące. To relacje w jakie wchodzą przesądzają o tym.
https://www.papilot.pl/uroda/perfumy/102...s-wiedziec
Można sobie wyobrazić że ciało w niebie, które jest sprężysto, aksamitne i miękkie w dotyku w niebie, może mieć takie funkcje, że np. kiedy ktoś w nie rzuci nóż to wytwarza w miejscu tego uderzenia nieprzenikalne pole magnetyczne albo nóż w kontakcie z tym ciałem mocą nieznanych praw fizyki rozsypuje się na atomy.
Nie ze względu na miękkość/twardość ciała, tylko na jego duchową funkcje oddziaływania tak na przedmioty wymierzone w jego integralność.
A skoro tak będzie to znaczy, że ciało przyjmie piękną formę jednocześnie pozostając ciałem.
funkcje ciała też będą piękne na przykład nie będzie ono wytwarzało agresji i puszczało bąków.
Pokarm jeśli niebiańska istota będzie chciała zjeść (chciała a nie musiała), będzie przetwarzany przez ciało na piękne zapachy emanujące przez skórę. Przecież pożywienie składa się z atomów na pewno można ułożyć te atomy w takie konfiguracje, że nie śmierdzą, a pachną.
Składniki same w sobie nie są nigdy pachnące ani niepachnące. To relacje w jakie wchodzą przesądzają o tym.
https://www.papilot.pl/uroda/perfumy/102...s-wiedziec
Można sobie wyobrazić że ciało w niebie, które jest sprężysto, aksamitne i miękkie w dotyku w niebie, może mieć takie funkcje, że np. kiedy ktoś w nie rzuci nóż to wytwarza w miejscu tego uderzenia nieprzenikalne pole magnetyczne albo nóż w kontakcie z tym ciałem mocą nieznanych praw fizyki rozsypuje się na atomy.
Nie ze względu na miękkość/twardość ciała, tylko na jego duchową funkcje oddziaływania tak na przedmioty wymierzone w jego integralność.

