Teista napisał(a):Brawokmat napisał(a): Podpowiedź:
Jeśli mnie szukasz, podążaj za zielenią.
To może fosforylacja niecykliczna z udziałem plastocyjaniny? Mamy redox Cu, a dzięki O2 poznaliśmy lód i ogień i później dzięki całemu procesowi w ciemnej fazie mamy węglowodany - słodycz.
Chodzi oczywiście o fotosyntezę. Gdyby ktoś nie załapał, o co chodzi z ogniem i lodem - atmosfera ziemska przed "wynalezieniem" tego procesu to duże ilości CO2 i metanu a małe tlenu, czyli mocno cieplarniana i niepalna. Zmiana jej składu wywołała znaczne oziębienie i rozpoczęły się globalne zlodowacenia (właściwie to żyjemy w kolejnym).Kolej Teisty.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

