Jeśli mieliby wprowadzić na publiczne drogi winiety obowiązkowe dla każdego użytkownika, to niech obniżą podatek w paliwie. Przecież kierowcy płacą na drogi w paliwie. Taka była umowa. A nie że będzie drogie paliwo i jeszcze dopierdolą winiety, a potem zakażą stosowania spalinowców i rozkażą kupować droższe elektryki. Jak zawsze w Polsce działa to od dupy strony, bo ktoś ma wizję i ciągnie wszystkich w czarną dziurę.
A przykładowo mam do wyboru skorzystać z KM i spaceru albo samochodu. Czasowo wypada podobnie, no może KM trochę dłużej, bo przesiadki i trzeba dojść, ale powiedzmy, że wziąłbym wrotki i różnica będzie niewielka. Wolę samochód, bo co prawda paliwo kosztuje mnie więcej, ale nie dużo więcej porównując wygodę i dostępność. Za KM i tak płaciłbym 2/3 kosztu paliwa. A jeśli się uprę to może znalazłbym kogoś, kto dorzucałby się i jeździł ze mną, i różnica byłaby marginalna.
Dużo zależy od tego gdzie się mieszka, ile się zarabia, ile chce się zaoszczędzić (czasu lub pieniędzy). Wciskanie bajek, że odbuduje się KM i nagle będzie super to mrzonki. Niestety, ale część ludzi z wiosek musi się przeprowadzić albo pogodzić się z używaniem samochodu prawie zawsze.
A ja chcę gwiazdkę z nieba. Polska jest zbyt krótka na HL i pewnie zbyt biedna, a poza tym... Tylko na trasie Gdańsk - Zakopane / Katowice / Wrocław albo Szczecin - Zakopane, Moskwa - Warszawa - Berlin - Frankfurt a.M. - Paryż; W-wa - Praga - Wiedeń - Zagrzeb - Wenecja - Mediolan. etc.
Poza tym, Polsce wystarczy KDP - kolej dużej prędkości. Dwie godziny jazdy z większości punktów kraju. Tylko Szczecin miałby dłużej. Ale do tego potrzebne jest kilkadziesiąt miliardów złotych i 15-20 lat budowania infrastruktury.
A przykładowo mam do wyboru skorzystać z KM i spaceru albo samochodu. Czasowo wypada podobnie, no może KM trochę dłużej, bo przesiadki i trzeba dojść, ale powiedzmy, że wziąłbym wrotki i różnica będzie niewielka. Wolę samochód, bo co prawda paliwo kosztuje mnie więcej, ale nie dużo więcej porównując wygodę i dostępność. Za KM i tak płaciłbym 2/3 kosztu paliwa. A jeśli się uprę to może znalazłbym kogoś, kto dorzucałby się i jeździł ze mną, i różnica byłaby marginalna.
Dużo zależy od tego gdzie się mieszka, ile się zarabia, ile chce się zaoszczędzić (czasu lub pieniędzy). Wciskanie bajek, że odbuduje się KM i nagle będzie super to mrzonki. Niestety, ale część ludzi z wiosek musi się przeprowadzić albo pogodzić się z używaniem samochodu prawie zawsze.
Gawain napisał(a): No i mi się marzy Hyperloop. Zamiast Pierdolino - Hyperloop. Połączyć największe miasta, a mniejsze niech obsługują nowe składy. Ewentualnie stworzyć jakieś przyzwoite szlaki turystyczne. Taka kolej transpolska.
A ja chcę gwiazdkę z nieba. Polska jest zbyt krótka na HL i pewnie zbyt biedna, a poza tym... Tylko na trasie Gdańsk - Zakopane / Katowice / Wrocław albo Szczecin - Zakopane, Moskwa - Warszawa - Berlin - Frankfurt a.M. - Paryż; W-wa - Praga - Wiedeń - Zagrzeb - Wenecja - Mediolan. etc.
Poza tym, Polsce wystarczy KDP - kolej dużej prędkości. Dwie godziny jazdy z większości punktów kraju. Tylko Szczecin miałby dłużej. Ale do tego potrzebne jest kilkadziesiąt miliardów złotych i 15-20 lat budowania infrastruktury.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

