Na moje oko to po prostu ma to wyższy koszt materiału, ale mniejsze jego ilości obniżają wydatki. Budowa kilometra rury na pylonach jest tańsze niż kilometr betonowej wylewki, zrobienia wykopów, logistyki, zatrudnienia fachowców, sprowadzenia maszyn, zrobienia iluś tam warstw drenażowych i nośnych, sprowadzenia materiałów do wylewki i tychże warstw no i roboczogodzin. Zrobienie takiego szerszego rurociągu to mimo wszystko sprawa logistycznie prosta. Co innego same kolejki.
Trasa Sztokholm - Helsinki zapewne poszłaby po moście. Tam jest sporo wysepek, to pewnie nie ma sensu wiercić.
Trasa Sztokholm - Helsinki zapewne poszłaby po moście. Tam jest sporo wysepek, to pewnie nie ma sensu wiercić.
Sebastian Flak

