Chyba chodzi o to, że pełna próżnia to jest świetna na naprawdę długich dystansach, a na kilkuset kilometrowych, to nawet do pełnych osiągów nie zdołają się rozpędzić. Zdaje się, że przy prędkościach przelotowych rzędu 600km/h wystarczy zmniejszony opór aerodynamiczny. Utrzymanie pełnej próżni pewnie byłoby bardziej energochłonne od rozpędzania maszyny.
Sebastian Flak

