kmat napisał(a): Co zabawne, usprawnienie komunikacji może przyśpieszyć wyludnianie prowincji. Coś takiego w USA stało się w Appalachach. Doprowadzono drogi do górskich wiosek, ludzie znaleźli robotę w miastach, bo mogli dojechać, po czym się poprzeprowadzali, bo po co tracić czas na dojazd.
No to też dobrze. Przecież nie o to chodzi, żeby ratować wiejski folklor, tylko żeby ludzie uczestniczyli w cywilizacji. Obojętne, czy na swoim miejscu, czy po przeprowadzce. Ale właśnie żeby móc przeprowadzić się do miasta, najpierw trzeba tam znaleźć robotę. A więc możliwość wygodnego dojazdu. Przeprowadzanie się do droższego miejsca a potem szukanie zarobku to dla dzieciatego niesingla ekonomiczna niemożliwość.

