bert04 napisał(a): Ech... ateizm chyba schodzi na psy, jeżeli to ma być jakimś "manifestem".
czy można prosić o rozwinięcie wypowiedzi - co to znaczy że ateizm schodzi na psy? Czy brak wiary w istnienie bóstw może być - wybrakowany? Czy można prosić o podanie definicji/warunków które by umożliwiały odróżnienie, przynajmniej zgrubne, ateizmu który zszedł na psy od tego który (jeszcze) nie zszedł?
Z innej beczki - jestem od ponad 30 lat akwarystą, czy mogę być uprawniony do twierdzenia że ludzie, których cechuje brak zainteresowania akwarystyką, zeszli na psy? Na jakiej podstawie mogę tak powiedzieć? Czy mogę od "antyakwarystycznego" manifestu wymagać dogłębnego merytorycznego uzasadnienia dlaczego temat ktoś ma w poważaniu? Czy mogę się domagać że uzasadnienie musi być poparte głęboką wiedzą w zakresie chemii wody, odczynu w tym cyklicznych wahań, twardości, zależności Tww-ph-co2, właściwości buforujących, mikro i makroelementów i ich stężeń, filtrów RO i filtrów w ogóle, lamp UV, złóż aktywnych, substratów podżwirowych, metod uzdatniania wody, procesu nitryfikacyjnego oraz fotosyntezy, biologii ryb i roślin, metod oświetlenia, nawożenia, karmienia, znajomości co to jest sump albo jak wykonać system stałej podmiany wody itd. itp?

