Po majowych wyborach Kaczyński będzie mógł w Unii dokładnie to co teraz. Czyli ogłosić jakieś kolejne 1:27 jako kolejny wiekopomny sukces polskiej polityki zagranicznej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

