Cytat:Setki tysięcy Wenezuelczyków odpowiedziały na wezwanie lidera wenezuelskiej opozycji Juana Guaidó i ponownie wyszły na ulice miast, rozpoczynając w ten sposób operację "wolność" - definitywną jego zdaniem falę masowych protestów, która ma doprowadzić do upadku reżimu Nicolása Maduro.
– Dość tego! Wychodzimy na ulice Wenezueli! Rozpoczynamy operację "Wolność” – to będzie największa eskalacja presji w historii naszego kraju. To początek bliskiego końca uzurpacji władzy przez kryminalny reżim Nicolása Maduro! – mówił Juan Guaidó do tysięcy mieszkańców Caracas, którzy odpowiedzieli w sobotę na jego wezwanie i przyszli w pobliże siedziby Corpoelec, państwowego koncernu odpowiedzialnego za produkcję i dystrybucję energii elektrycznej.
– To symbol indolencji i korupcji tej władzy. Rozkradli setki milionów dolarów, które miały być przeznaczone na unowocześnienie tego sektora. I co? I kraj nie ma prądu! – mówił z platformy ciężarówki, a otaczający ją tłum skandował: „Zabrakło prądu, zabrakło wody, teraz już tylko musi zabraknąć Maduro!”.
Prawie od dwóch miesięcy Wenezuela zmaga się z największym
http://wyborcza.pl/7,75399,24626650,oper...wiada.html
Tyle zmieściło się przed płatnym odcinkiem artykułu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

