ZaKotem napisał(a): .. A ja tam o konieczności wywłaszczania bogatych nic nie czytałem. Natomiast wyzyskiwanie, okłamywanie, okradanie i oszukiwanie jest niewłaściwe zawsze, nieważne, czy dopuszczający się tych czynności jest zamożny, czy ubogi.
Jeżeli przypomnimy sobie rewolucję francuską, to burżuazja posługując się prostym ludem odebrała wtedy władzę szlachcie, duchowieństwu i arystokracji stosując przemoc i terror. Ale gdy mowa o rewolucji bolszewickiej, wtedy burżuje obłudnie powołują się na Jezusa który "nie wywłaszczał" bogatych. Jest to filozofia Kalego i manipulacja na którą jak widzę dajesz się nabrać.
Teista napisał(a): Świadkowie mają w największej pogardzie sprawy Tego Świata, więc i politykę również. Jednak procesowi ewolucji podlegają organizmy i idee. Pierwotni chrześcijanie również mieli w pogardzie sprawy Tego Świata, a po paru wiekach przejęli odpowiedzialność za losy i obraz Świata. SJ w swojej misji mają zamiar przejąć stery, ale po Armagedonie w ilości 144 000. Każdy wtedy będzie Świadkiem Jehowy, więc ktoś z nich zajmie się religią albo polityką, no chyba że to nie będzie konieczne.W teorii "mają w pogardzie", ale nie w praktyce. Ciało kierownicze obraca milionami dolarów które nie idą na działalność dobroczynną. Snucie rojeń co byłoby po Armagedonie jest równie bezsensowne jak sam Armagedon odbierany w sposób dosłowny przez Strażnicę. Objawienie jest księgą symboliczną.


