kmat napisał(a): Nie byłbym pewien. Jest jeden problem - centrala kontroluje wyznawców w dużo większym stopniu niż średnio w innych wyznaniach chrześcijańskich, letniość wyznawców tego nie zmienia. A to oznacza, że realną a może też i formalną kontrolę nad państwem sprawowaliby ludzie domagający się od wyznawców np. zrywania relacji z członkami rodzin, którzy opuścili wspólnotę. Obawiam się, że takie państwo byłoby dużo mniej sympatyczne niż katolicko-protestancki standard.W jaki sposob SJ zdobyliby wladze, skoro nie biora udzialu w wyborach?
ZaKotem napisał(a):Przepraszam serdecznie w imieniu złodziei. My po prostu inaczej nie umiemy. Ja jestem jednak złodziejem miłosiernym i chciałbym okradać humanitarnie, bez zbędnego znęcania się. A tak konkretnie, to ile gąsce kradniemy? Ile dóbr gąska wytwarza, a ile z tego zabieramy? To ważne, u nas w gangu wszystkie łupy muszą być policzone.A o wartosci dodatkowej nie slyszales?


