Ziemowit napisał(a):Dragula napisał(a): Po prostu maleje liczba stopni w kole, stąd i nic się nie rozciąga. Proste
Dokładnie to Maciej próbuje napisać. Jeśli obraz przed oczami może się tylko spłaszczać to liczba stopni w kole może być mniejsza niż 360° a od zenitu do nadiru może być mniej niż 180°. Nie da się tego inaczej określić jak udawanie kretyna. Miałem nigdy nie wyzywać, ale nie mogę tego zdzierżyć co wypisuje.
Proszę mi nie "rzecznikować", nie relacjonować moich poglądów. Nie mianowałem Cię swoim rzecznikiem. Czym innym jest to co Ty myślisz, że ja myślę, a czym innym to, co ja naprawdę myślę.
To co powyżej napisałeś: nie to co ja myślę. Ale to co powyżej napisałeś: to co Ty (nie)zrozumiałeś z moich słów. Dotarło ?
Nie mam zamiaru śledzić meandrów Twego niezrozumienia. Bo sprawa jest jasna: tego typu układ optyczny (gradient/warstwowość w pionie) może tylko skracać (na obrazie) rzeczywiste odcinki pionowe. Gdybyś starał się pojąc o co chodzi, to byś rozumiał. Ponieważ się nie starasz, to nie rozumiesz i piszesz od rzeczy, czyli nie na temat.
W układzie warstwowym (gradientowym) przy układzie warstw/gradientu w pionie (tzn: gdy refrakcja zmienia się w pionie) obraz rzeczywistego odcinka (czyli obiektu) w osi pionowej może się tylko skracać ("spłaszczać"). Jeśli nie wierzysz lub nie rozumiesz- sprawdzaj sobie to empirycznie (np. wkładając linijkę do wody i patrząc przez wodę. ) Jeśli patrzysz na kolegę w wodzie, znad wody, gdy kolega stoi po pas w wodzie, to kolega ma nogi "skrócone" względem tego jakbyś widział jego nogi, patrząc dokładnie z tego samego miejsca, gdyby z basenu wypompowano wodę (to jest właśnie "spłaszczenie w osi pionowej"). Sprawdź, jeśli nie wierzysz. To jest prawdziwe bez względu na wzrost kolegi: jeśli kolega ma 190 cm- ma nogi skrócone, jeśli kolega ma 10 metrów wzrostu (jest gigantem, a basen odpowiednio pogłębiony- wciąż tak samo. Jeśli kolega ma X metrów (np. "kilometrowy kolega"-wielki gigant)=> wciąż tak samo, jego nogi przy patrzeniu przez warstwę są skrócone względem tego jakbyś widział jego nogi nie patrząc przez warstwę (wypompowano wodę) => nie istnieje ani jeden rzeczywisty odcinek pionowy (zatem ani jeden rzeczywisty obiekt), który nie byłby na obrazie widzianym "przez wodę" skrócony w pionie (względem obrazu "nie przez wodę", czyli gdyby wodę wypompowano). [Oczywiście jeśli odcinek wydłużasz (kolega coraz wyższy, np. gigantyczny) to tym samym zmienia się i kąt oglądu i efekt skrócenia całości zmierza do niezauważalnego. Nie ma jednak wydłużenia, być nie może. Oczywistość. Widoczne efekty skrócenia występują w pobliżu warstwy, przy odpowiednio (to zależy też od n względnego) małych kątach patrzenia (wielkie kąty natarcia) ].
Skrócenie (na obrazie widzianym przez warstwę) rzeczywistego odcinka, czyli też obiektu (w osi pionowej) nie musi być "kompensowane wydłużeniem na obrazie innego rzeczywistego odcinka" leżącego w osi pionowej, lecz Ty nie rozumiesz całej kwestii. Bo myślisz i piszesz od rzeczy, nie na temat oraz plączesz pojęcia i kwestie. Ja piszę o pionowych odcinkach rzeczywistych i ich obrazach. Ty snujesz dywagacje na temat "pionowych odcinków nierzeczywistych". [Musisz zacząć rozróżniać rzeczywistość, np. rzeczywistość w osi pionowej od obrazu (czyli rzutu) tej rzeczywistości. To co rozciąga się w rzeczywistości w osi pionowej, a co rzutuje się na obraz powiedzmy od pewnego punktu X, np. +45 stopni (w górę), aż do +90 (w górę- czyli zenit) stopni nie jest odcinkiem rzeczywistym (lecz jest tylko odcinkiem na obrazie). Ponieważ w rzeczywistości (nie na obrazie) w zenicie (+90 stopni w górę) jest "nieskończoność". Nie istnieje natomiast żaden odcinek rzeczywisty pionowy rozciągający się w rzeczywistości, w pionie "aż do nieskończoności". Nie istnieje zatem żaden realny obiekt tak się w rzeczywistości rozciągający. Lecz każdy rzeczywisty odcinek pionowy jest skończony i każdy rzeczywisty odcinek pionowy (zatem i obiekt rzeczywisty) jest mniej lub bardziej skrócony w pionie (na obrazie widzianym przez warstwę/gradient). ]. Żadna zatem "luka" i żaden "ubytek na obrazie" wskutek tego skrócenia/spłaszczenia (na obrazie) nie powstają, tylko Ty nie rozumiesz kwestii. (Przy okazji kłania się niezrozumienie kwestii nieskończoności, tu: odwzorowania tejże nieskończoności na obrazie). Dotarło ?
