Vanat napisał(a): Co pokazują także twoje fotki horyzontu i obiektów, które są widoczne, pomimo, że powinny być za nim schowane."Powinny być schowane"- według Twojego urojenia, Twej fałszywej (a bardzo silnej) wiary w "kulistość ziemi".
W rzeczywistości, w świecie prawdziwym i realnym tak być powinno: nie "chowają się" (np. statki lub półwyspy)w zgodzie "z kulistą ziemią" lecz co najwyżej wskutek efektów optycznych spłaszcza się (w pionie) dół obiektów (np. kadłub statku) i "widać tylko maszty".
I TAK JEST.
Proszę ruszyć d... w teren i sprawdzić: statki nie chowają się "pod horyzont"
Cytat:Nie rozumiem więc po co od kilku miesięcy zanudzasz nas swoimi twierdzeniami, że to nie możliwe, bo refrakcja nie może stworzyć idealnego symulatora, skoro rozrysowałeś to na wykresie i powinieneś doskonale to rozumieć!
A czy to moja wina, że nie rozumiesz ? Weźże się Ty ogarnij !
Procesy przypadkowe: doskonałych symulatorów (np. optycznych) nie budują. Oczywistość.
Nie wystarczy "byle jakie podciągnięcie". Ale w układzie typu Rowbothama (lub zbliżonym) to "podciągnięcie" (symulatora - "z przypadku w atmosferze") musi być odpowiednie. O czym przekonał się Pan Fizyk: np. musi wstawiać inne gradienty dla innych kawałków (wycinków) widoku Mierzei Wiślanej. Nie wystarczy "jeden gradient" by "wszysto odpowiednio podnieść na obrazie". Lecz innego potrzeba dla prawej strony widoku mierzei, a innego dla lewej strony widoku. I tak punkt po punkcie, kawałek po kawałku- tam gdzie jest istotna głębia ("układ typu Rowbothama" lub zbliżony do tego typu).
Jedź na Mierzeję Wiślaną. Zacznij obserwować, zwłaszcza w dzień o małej refrakcji (silny, długotrwający wiatr). I zacznij myśleć.
Ziemia nie jest "kulą o promieniu... ble ble ble", tylko najpewniej jest idealnie płaska.
Twoje rozpaczliwe (a nierozumne) chciejstwo nie jest zdolne do zmienienia rzeczywistości. [Natomiast jest zdolne do wyparcia ze swego rozumu (niewygodnych dla Twego chciejstwa, Twej "miłości do kuli ziemskiej", którą wyprano Ci rozum) faktów na temat rzeczywistości]
Nie moja to wina, że nie rozumiecie. Nie moja, że wciągacie mnie w bezsensowne i nie na temat dygresje o "widokach w pobliżu zenitu, czy nadiru". To co rozważamy, to o co chodzi: widoki w pobliżu linii horyzontu, widoki dla bardzo małych kątów, małe wycinki kątowe w pobliżu linii horyzontu. Dla takich widoków dzieją się rzeczy opisane przeze mnie na schemacie (z "okiem spod wody"). Żadne "rozciągnięcie obrazu" w osi pionowej, w warunkach gradientu, czy refrakcji na poziomej warstwie w tych okolicznościach nie zachodzi. Proszę samemu sprawdzać.
