Socjopapa napisał(a): Bokiem a prawdą, nauczyciele mogliby też zacząć uprawiać taką formę strajku, czyli olewać wszystko co nie wynika wprost i wyraźnie z przepisów, a jest tylko wymysłem kuratoriów/MEN (jak słyszę dotyczy to 3/4 biurwokracji), a całą resztę wykonywać ściśle w godzinach pracy.
Tylko pewnie okazało by się, że wszystko zaczęło działać lepiej, sprawniej i przyjemniej. Więc co to za strajk?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

