lumberjack napisał(a): Mam pytanie. Czy w świetle pojebanej działalności naszych polityków warto mieć oszczędności? Bo tak se myślę, że gromadzę sobie powolutku to grosiwo, a w końcu może być tak, że przyjdzie inflacja i kryzys i będę mógł sobie za te wszystkie pieniąchy kupić co najwyżej worek ziemniaków. Może lepiej byłoby popuscic pasa i wydać tą kasę póki jest coś warta?
Zacznij się rozglądać za możliwością ratowania majątku zagranicą. I to zanim wprowadzą podatek od emigracji podatkowej. Możesz też rozważyć trzymanie dewiz dla podręcznej "skarpety", a później jako dupochron po wyjeździe. Na razie to się jeszcze kręci, ale cholera wie jak długo. Zbieraj na ziemię w reichu w fajnym miejscu blisko Odry, chyba że nie będziesz wracał, to możesz dalej.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

