W ostatnich miesiącach zachwiały mi się proporcje oglądanych seriali / filmów, na korzyść tych pierwszych. Tym bardziej cieszę się więc, że obejrzałam (i mogę polecić) dobry film.
The Highwaymen
Woody Harrelson i Kevin Costner - pierwszy jak zawsze świetny, Costner też całkiem, całkiem. Stany Zjednoczone w okresie międzywojennym, dwóch byłych Texas Rangers i Bonnie&Clyde. To co różni ten film od nich opowiadających historię dwojga najbardziej romantycznych złoczyńców w historii USA to to, że Bonnie i Clyde nie są głównymi bohaterami. The Highwaymen jest filmem drogi, o polowaniu - lub śledztwie, zależy jak na to spojrzeć.
Powoli rozwijająca się fabuła, dobre aktorstwo, dobra muzyka, dobre zdjęcia - świetnie oddany klimat tamtych czasów. Polecam.
The Highwaymen
Woody Harrelson i Kevin Costner - pierwszy jak zawsze świetny, Costner też całkiem, całkiem. Stany Zjednoczone w okresie międzywojennym, dwóch byłych Texas Rangers i Bonnie&Clyde. To co różni ten film od nich opowiadających historię dwojga najbardziej romantycznych złoczyńców w historii USA to to, że Bonnie i Clyde nie są głównymi bohaterami. The Highwaymen jest filmem drogi, o polowaniu - lub śledztwie, zależy jak na to spojrzeć.
Powoli rozwijająca się fabuła, dobre aktorstwo, dobra muzyka, dobre zdjęcia - świetnie oddany klimat tamtych czasów. Polecam.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

