Za murami nie zmieściliby się wszyscy. Poza tym wtedy umarliby mogliby otoczyć ich i czekać, aż skończy im się żarcie. Sami go nie potrzebowali. Szarża Dothraków to był słaby pomysł taktyczny. Fakt, że Dothrakowie chyba nie potrafili nic innego niż szarżować całym stadem. Ale trzeba przyznać, że gasnące w oddali miecze zrobiły wrażenie.
Dla mnie rażące było umieszczenie tych wszystkich ludzi w kryptach bez cienia refleksji, co się może stać. Poza tym jakoś nie widzi mi się wyszkolona, bezszelestna asasynka rzucająca się na przeciwnika z wrzaskiem, który go ostrzega przed zagrożeniem.
A poza tym odcinek mi się podobał. Zwłaszcza ten narastający nastrój grozy i potem muzyka w końcowych scenach. Ale miejscami rzeczywiście nie było widać, co się dzieje, zwłaszcza podczas walk smoków.
Dla mnie rażące było umieszczenie tych wszystkich ludzi w kryptach bez cienia refleksji, co się może stać. Poza tym jakoś nie widzi mi się wyszkolona, bezszelestna asasynka rzucająca się na przeciwnika z wrzaskiem, który go ostrzega przed zagrożeniem.
A poza tym odcinek mi się podobał. Zwłaszcza ten narastający nastrój grozy i potem muzyka w końcowych scenach. Ale miejscami rzeczywiście nie było widać, co się dzieje, zwłaszcza podczas walk smoków.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

