ErgoProxy napisał(a): Maciej nam naprawdę mocno w tego diabła wierzy, że on włada caluteńką ludzkością od pradziejów
Świat leży w mocy złego. Tak powiedział Jezus Chrystus, który zmartwychwstał. To wiarygodny świadek.
Ale nie trzeba wierzyć w Jezusa Chrystusa, by to zauważyć. Kłamstwo, fałsz, błąd, zło- istnieją na świecie. Jak ktoś neguje- to jest idiotą lub ma złą wolę. Np. błąd (w myśleniu): cała nauka jednoznacznie zaświadcza o błędzie. Patrz historia nauki ludzkiej: nieustanne upadanie kolejnych teorii, nieustanna zmiana wyznawanych naukowych "mądrości". Nauka sama sobą zaświadcza więc o istnieniu błędu w myśleniu ludzkim. Bo jeśli jest istotna zmiana w nauce (z "tak" na "nie"- w czymś- lub na odwrót z "nie" na "tak")- to dowód na błąd, bo albo myliła się wcześniejsza nauka (przed zmianą) albo myli się aktualna (po zmianie). Tak czy siak- sama zmienność nauk ludzkich dowodzi istnienia błędu w ludzkich wymysłach. Bo prawda nie potrzebuje się zmieniać.
Nie potrzeba więc wiary w Słowa Boga, wystarcza rozum by zauważyć istnienie fałszu i błędu na tym świecie.
Wy z niewiadomych przyczyn uroiliście sobie, że to co dzisiaj wyrzyguje "nauka" (np. te brednie o "ewolucji" czy o tym co "jest w środku gwiazdy") to jest "absolut mądrości", że nauka to "wyrocznia nieomylności i prawdy". Zapewne tak samo myśleli w każdej z epok historycznych, też mieli przecież swoje nauki o świecie, o ziemi i o gwiazdach.
Bo nauka to wasza religia.
Cytat:Bo, proszę Macieja, geodeci naprawdę nie kłamią, kiedy im wychodzi z pomiarów powierzchni Ziemi, że ona jest kulą. Naprawdę, rachunek na pomierzonych przez nich liczbach zgadza się tylko i wyłącznie przy założeniu kulistej Ziemi, a przy założeniu powierzchni płaskiej - ni cholery.
Ale uwierz mi, geodeci nie kłamią,....wychodzi im kulistość...tak sobie piszesz.
Ale nie uwierzę Ci. Bo Ty bredzisz i nie wiesz o czym piszesz. Każdy geodeta pracuje na modelu płaskim, żadnych "poprawek na kulistość" nie bierze. Nic "kulistego" geodetom nie wychodzi. Po prostu wbijano im do głowy (jak Tobie i mnie) od kolebki "ziemia kula, ziemia kula, ziemia kula, ble ble ble"...
Ale każdy zwyczajny geodeta pracuje na modelu płaskim i żadnych "kulistych poprawek" w swej pracy nie używa. I rysuje dobre mapki. Nie powstają "dziury", np. "ubytki w miedzy" pomiędzy sąsiadami.
Ponadto: uporczywie nie rozumiesz, że to co ja Ci prezentuję (a co sam możesz sprawdzić) to właśnie są obserwacje geodezyjne. Tak właśnie wychodzą obserwacje geodezyjne.
Cytat:Generalnie płaskoziemstwo jest beze sęsu, bo od czasów Eratostenesa nagromadziliśmy furę danych liczbowych, przyrządy pomiarowe też mamy jakby odrobinę precyzyjniejsze.
I co ? Co z tego ?
Nagromadziliście zabawek. Ubyło wam rozumu. Prostych rzeczy nie rozumiecie. Wykładacie się na prostych rzeczach. Np. z nieba macie tylko światło (różne rodzaje promieniowania) a uroiliście sobie, że "wiecie co też tam w niebie jest i jak tam jest". Bo nawet takiej prostej rzeczy nie rozumiecie, że tylko widzieć (i to z jednego kierunku, z grajdołka ziemskiego i to z daleka) to nie to samo co widzieć dotknąć, posmakować, powąchać, usłyszeć. To co "średniowieczny ciemniak" dobrze rozumiał (że tylko oglądac i to z daleka to za mało by mówić o "poznaniu i wiedzy")- tego wy nie rozumiecie. Bo jesteście głupsi od ludzi ze Średniowiecza.
Nie odróżniacie próżnych domysłów i spekulacji na temat nieznanego (np. nieba) od faktów i od "wiedzy". Lecz czcze domysły zlewają się wam w głowach w jedno z faktami. I np. bredzenia o "wnętrzu gwiazd" traktujecie jakby były takimi samymi faktami jak to, że są lato, jesień, zima i wiosna.
Każdemu można dać do ręki nowoczesną zabawkę, a w niej mnóstwo liczb i danych- np. komputer. Ale co debilowi po komputerze ?
Chcesz sparaliżować durnia w sposób zupełny ? Zarzuć go danymi i liczbami.
Cytat:I naprawdę, twierdzenie że wszyscy naukowcy na studiach uczą studentów, jak skutecznie kłamać i nie dać się przyłapać, i że dodatkowo od stuleci żaden z tych studentów po oblaniu roku i wyrzuceniu ze studiów nie zaczął jeszcze publicznie głosić prawdy, dowodzi... no właśnie, niech nas Maciej oświeci, jak to jest możliwe psychologicznie. [b] przez Maciej1 - 8 godzin(y) temu[/b]
W ogóle zrozumiałeś co ja napisałem ? Nauczyciele, także akademiccy mają co najmniej tak samo wyprane rozumy, jak ci którym rozumy piorą. [Naukowcy maja bardziej wyprane, niż przeciętny człowiek] Nauczycielka pokazując dzieciom globus nie uczy ich kłamać. Ona szczerze wierzy, że ziemia taka jest. Bo tak jej rozum wyprano. To samo z profesorem bredzącym o "planetach w innych układach gwiezdnych" (teraz moda na "odkrywanie takich planet", na tym się robi karierę, za to płaca i dają tytuły przed nazwiskami).
To jest obłęd. Rozumiesz? Wiesz co to jest paranoja, odlot od rzeczywistości ? A widzisz to jest właśnie ten świat, w którym żyjesz, dom wariatów. Większość żyje w paranoi.
Tu z zasady kłamać nie uczą. Dobrze poinformowanych (ci którzy wiedzą jaka ziemia nie jest)- jest garstka. Większość to pożyteczni durnie, którzy piorą rozumy innym durniom (swoim studentom)
Załapałeś o co chodzi?
