neuroza napisał(a):Tak, zauważyłem ten cudzysłów przy pasożycie.ARHIZ napisał(a): Neuroza, to jak działa ten pasożyt i skąd wiesz, że Twoja postawa nie jest ułudą wynikająca z jego działania.?Czy nie myślisz tak, jak on chce?Przede wszystkim pragnę podkreślić, że powiedziałem jedynie iż "Można na to spojrzeć w ten sposób". Tzn. nie twierdzę, że jest rzeczywiście jakiś pasożyt, a jedynie że obecne są pewne cechy sytuacji występowania takiego "pasożyta".
Jak działa ten pasożyt? Można na niego spojrzeć jak na zjawisko dajmoniczne (archetyp obrony jaźni). Gdy jednak głodnieje, zaczyna wydawać z siebie rozpaczliwe potępieńcze jęki. Przypomina mi to tego kosmicznego pasożyta ze Spider-mana 3.
Czy nie myślę tak jak on chce? Możliwe, że na jakimś poziomie tak. Ale dużą jego część mogę dość wyraźnie wyabstrahować i daje mi to praktyczną możliwość: pozostać swoim szerszym 'ja', czy skurczyć się do ściśniętego, mniejszego 'ja'. Pojawiają się różne próby wciągnięcia mnie w 'utożsamianie' z tym skurczonym, ściśniętym małym, ciasnym 'ja'. A właściwie podstępnego skłonienia mnie, bym świadomie i dobrowolnie w to wszedł.
Jeśli nie o tym była mowa w kontekście diabłów, demonów i szatanów, czy złych duchów, to już nie wiem o czym...jak dla mnie to pasuje do tych określeń.

Ale skąd wiesz, że Twoja potrzeba pozostania szerszym "ja" nie jest właśnie działaniem "diabolosa"?
ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com

