Maciej1 napisał(a): Kwestia "lotek"- bez znaczenia. Nie zamierzam tego kontynuować. Czy to lotka, czy hamulec, czy jest wychylona w dół, czy w górę- zero znaczenia dla całej sprawy.Trochę znaczenia jednak ma. Bo pokazuje, że samolot najprawdopodobniej leciał przechylony, ale Twoja metoda tego nie wykryła (co nie jest dziwne - nie mogła tego wykryć).
Maciej1 napisał(a):A ja myślałem, że wiem. Ale moje wyjaśnienie wywołało u mnie więcej pytań, poszukałem i teraz chyba naprawdę wiemCytat:A wiesz np. to, że samolot leci zawsze z dziobem nieco zadartym do góry?
Cytat:Tak, wyobraź sobie, że wiem. A wiesz, czemu?
W sumie nie wiem.

Ogólnie ustawienie samolotu w locie wynika z tego, ile siły nośnej jest potrzebne w danym momencie. Unosząc dziób w górę, samolot zwiększa kąt natarcia skrzydeł (kąt między umowną płaszczyzną skrzydła a strugami powietrza) i tym samym siłę nośną. Samolot w locie poziomym potrzebuje tyle siły nośnej, ile daje mu ułożenie z dziobem lekko w górę.
To było moje początkowe wyjaśnienie i o ile wszystko w nim jest prawdą, to powstaje jedno pytanie. Otóż dla siły nośnej istotny jest kąt między skrzydłami a kierunkiem lotu - kadłub mógłby być spokojnie umocowany do skrzydeł tak, żeby przy właściwym kącie natarcia był ułożony poziomo. Czemu więc tak nie jest?
Myślałem, że może chodzi o jakąś wydajność albo coś, ale wyjaśnienie okazuje się znacznie bardziej banalne: https://www.quora.com/Flying-Is-it-true-...&srid=zjTa
Maciej1 napisał(a): Wiem, wiem. U was "wszystko dobrze poznane". Nawet "czarne dziury" (których nie ma).Czarne dziury akurat nie są dobrze poznane. Są dobrze poznane teoretycznie - ale eksperymentalnie tak naprawdę dopiero zaczynamy je badać (detekcja fal grawitacyjnych i obraz cienia czarnej dziury to dopiero ostatni rok-dwa, aczkolwiek wiele bardziej pośrednich danych mieliśmy już wcześniej).
Ale rozchodzenie się światła? Optyka? Eksperymentów, które wykonano w tej dziedzinie już nie idzie zliczyć. To jest zagadnienie badane od XVII wieku. Ciężko o coś lepiej poznanego.
Maciej1 napisał(a): A czy to moja wina, że niemal cała nauka jest fałszywa, daleka od doskonałości ? Ja wiem, to was najbardziej boli: inny kształt ziemi- to zawalenie się wielu dziedzin nauki. No ale co z tego ?Nie, mój drogi. To nie cała nauka jest fałszywa.
Widzisz, cała nauka ma to do siebie, że dobrze ze sobą współgra. Poznane fakty i teorie pasują do siebie nawzajem. To jest wielka układanka, która jest zbadana i poukładana bardzo dokładnie.
Owszem, zaburzając jeden element, zaburzasz całość. Tylko widzisz - fakty się nie zmieniają. To, co było faktem, nadal jest faktem. Jak chcesz zmienić jeden element, to Twoim zadaniem jest dopasowanie do niego wszystkich pozostałych. I tego żaden płaskoziemca nie zrobił. I nie zrobi. Bo jeśli założyć płaską Ziemię, to zwyczajnie się nie da.
Maciej1 napisał(a): Powiem takie zdania:Pech jest taki, że negując naukę, negujesz całkiem sporo rzeczywistości.
1. Wolę negować ludzką naukę, niż rzeczywistość.
Maciej1 napisał(a): 2. Nie mam wyjścia. Jeśli widziałem słońce na wysokości 12 km zachodzące w poziomie, oświetlenie chmur- jak opisuję. I tak kilka razy. Plus jeśli widzę: obserwacje powierzchni ziemi- jak pokazuję i opisuję, to nie mam wyjścia. Muszę negować naukę: patrz punkt 1.Zmysły potrafią zwodzić. Dlatego właśnie wymyślono naukę.
Wydaje Ci się, że widziałeś Słońce zachodzące w poziomie na wysokości 12 km. Twój aparat badawczy Cię do tego przekonał. Jak dotąd spoko. Problem polega na tym, że Twój aparat badawczy ma banalne do wskazania wady, i niestety mierzy co innego, niż myślisz i mniej dokładnie, niż myślisz. Dlatego dałeś mu się zwieść.
Maciej1 napisał(a): 4. Wiem, że Ciebie widoki nadwodne nie przekonają (choć to dziwne? bo upieranie się, że różne warunki atmosferyczne zawsze prowadzą (przy mieszaniu ośrodka) do takich samych zestawów czynników refrakcyjnych, takiej samej refrakcji- jest dziwne i niezrozumiałe)A kto mówi, że takiej samej? Wystarczy, że podobnej. I duży kłopot z tymi Twoimi widokami jest taki - o czym też już pisałem - że efekty kulistości, których należy się w nich spodziewać, są małe w porównaniu z tym, co może zdziałać refrakcja. Zmiana warunków może kompletnie odwrócić wnioski. I dlatego ciągle mówię - patrz na duże odległości. Patrz choćby na dalekie zdjęcia Tatr, gdzie żadne proporcje nie są zniekształcone, a jakoś cholera połowy gór nie widać.
Maciej1 napisał(a): Ale wsiądź w samolot i zaplanuj oglądanie zachodu słońca.Bardzo chętnie! Jak będę miał okazję, na pewno pooglądam. Tylko niestety nie mam budżetu na takie latanie zgodnie z moim widzimisię, okazja musi mi się trafić niezależnie, a w najbliższym czasie się na to nie zapowiada.
Maciej1 napisał(a): Próby przekonania mnie, że "dramatycznie trudno zmierzyć w samolocie poziom z dokładnością choćby do 1 stopnia"- skazane na niepowodzenie. Gdyż właśnie wiele razy mierzyłem i nadal będę mierzył. Bo to bardzo łatwe. Przetestuj w domu. Wyciągnięta ręka, oko i szklana z wodą- dają dokładność poziomu z błędem mniejszym, niż 1 stopień ( de facto jeszcze mniejszym). A są lepsze przyrządy (zresztą zawsze sprawdzam "wodę" z poziomicą, a poziomicę z poziomicą elektroniczną- praktycznie żadne rozbieżności)Ale wiesz, że to o niczym nie świadczy? Bo wszystkimi tymi metodami mierzysz poziom pozorny, zaburzony siłami bezwładności, co do którego nie masz żadnej gwarancji, że pokrywa się z poziomem rzeczywistym, czysto grawitacyjnym?
Tak trochę z innej beczki - zmodyfikowałem dzisiaj nieco swój symulator. Symuluje to samo, co wcześniej, tu się nic nie zmieniło - ale zmienił się sposób konfiguracji sceny. Dodałem możliwość skonfigurowania wszystkich parametrów symulacji jednym plikiem (no... wszystkich oprócz danych o terenie). Tak więc w tym momencie mogę wrzucić w internet plik konfiguracyjny i swój program - i jeśli tylko pobierzesz sam dane o terenie, to będziesz miał wszystko, czego trzeba do odtworzenia moich wyników. Stosunkowo łatwe powinno być też modyfikowanie konfiguracji, tak żebyś mógł przetestować własne parametry.
Oczywiście w tym momencie nie spodziewam się, żeby Cię (Macieja1) to obchodziło... Ale jeśli obchodzi kogokolwiek innego, to zaczynam przerabiać skrypty, z których korzystałem, na takie pliki konfiguracyjne - i jak skończę, opublikuję gdzieś zestawienie: konfiguracja - obraz wynikowy. Tak, żeby było lepiej widać, jaki wynik wychodzi z jakich parametrów.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
