Osiris, z pełnym szacunkiem do twojego naukowego podejścia, ale ja w twojej wypowiedzi też chyba widzę lukę. Gdy (tylko) założysz, że dusza trwa dalej po śmierci ciała, to jak ona ma się zachowywać bez mózgu? Ma być schorowanym bytem nierozpoznającym twarzy? W ponadmaterialnym świecie nie ma materialnym twarzy, nie mówiąc o tym, że dusza po śmierci istnieje bez mózgu.
+1 pkt za to pytanie
W filozofii platońskiej masz to opisane. Niektóre dusze posiadają tendencję do rozpoznawania bytu z którym obcowały przed wcieleniem się w ciało. Ta pamięć pozostaje na całe życie. U mnie trwa już 25 lat.
Zmieniać się może wszystko, ale jeżeli prawda jest typu niezmiennego to wiedza metafizyczna pozostanie. To słaby argument Osiris.
To już bardziej by się należało uczepić tego dlaczego niektórzy teiści (ludzie wierzący w ducha) stają się ateistami. Dlaczego nie są ateistami od razu, przecież wszystko się zmienia i kto wie czy nie zmienia się:
z A na B i z powrotem na A, lub bardziej ekstremalnie:
z A na B, z B na A i z A na B
To nie ma znaczenia Osiris. Jak wrodzona tendencja będzie przychylna na transcendencję to nawet jakbyś temu człowiekowi mózg uszkodził to i tak będzie uznawał ducha.
Istnieją rozmowy w których wdrażanie zadań mózgu nic nie wniesie i trzeba wejść niestety na grunt filozoficzny. No chyba, że ma się jakiś niezbity dowód, ale takiego do tej pory nie ma i nie wiadomo czy będzie.
Cytat:Co ze świadomym duchem niemowlaka
+1 pkt za to pytanie
W filozofii platońskiej masz to opisane. Niektóre dusze posiadają tendencję do rozpoznawania bytu z którym obcowały przed wcieleniem się w ciało. Ta pamięć pozostaje na całe życie. U mnie trwa już 25 lat.
Cytat:przecież świadomość każdego człowieka zmienia się diametralnie wciągu życia?
Zmieniać się może wszystko, ale jeżeli prawda jest typu niezmiennego to wiedza metafizyczna pozostanie. To słaby argument Osiris.
To już bardziej by się należało uczepić tego dlaczego niektórzy teiści (ludzie wierzący w ducha) stają się ateistami. Dlaczego nie są ateistami od razu, przecież wszystko się zmienia i kto wie czy nie zmienia się:
z A na B i z powrotem na A, lub bardziej ekstremalnie:
z A na B, z B na A i z A na B
To nie ma znaczenia Osiris. Jak wrodzona tendencja będzie przychylna na transcendencję to nawet jakbyś temu człowiekowi mózg uszkodził to i tak będzie uznawał ducha.
Istnieją rozmowy w których wdrażanie zadań mózgu nic nie wniesie i trzeba wejść niestety na grunt filozoficzny. No chyba, że ma się jakiś niezbity dowód, ale takiego do tej pory nie ma i nie wiadomo czy będzie.

