Aha, czyli w tą stronę.
W moim rozumieniu ducha to nie ma czegoś takiego jak ''duch istniejący gdzieś tam z tyłu''. Jeżeli jesteś chory to jesteś chory, jeżeli jesteś duchem to jesteś chorym duchem w ciele. Popsuta pamięć to popsuty duch.
Bo ludziom się nie chce zgłębiać wiedzy o nim, tylko uznają, że jeżeli czegoś nie widać to tego nie ma. Szkoda, że tak samo było z atomem. W jaki sposób szukałbyś duszy, gdybyś chciał znaleźć dowód na jej istnienie? Czy w ogóle szukałeś? Czy oddałeś umysł całkiem, czy jednak blokowałeś byty transcendentne? Nie ukrywam, że ciekawi mnie twoja odpowiedź. Bo to, że tego nie widać to nie znaczy, że tego nie ma. Da się zobaczyć z zamkniętymi oczami człowieka? Używając tych oczu? Najpierw niech ''przesłannicy'' otworzą szerzej wzrok, a później niech wdrażają emanację negacji o duszy. Bo atomy też kiedyś nie istniały bo były niewidzialnym wymysłem dziadka opalającego się na słońcu, który miał bujną fantazję z którego wszyscy się śmiali, że śmiech było słychać na kilometr, z resztą on sam podchodził do tego z dystansem. Atom jednak istnieje. Niewidzialna franca atom.
Cytat:Czy ten duch również cierpi na tą chorobę, czy zapamiętuje wydarzenia w jakiś inny sposób? Póki co, nie ma żadnych przesłanek przemawiających za istnieniem czegoś takiego jak świadomy duch czy dusza funkcjonująca poza świadomością.
W moim rozumieniu ducha to nie ma czegoś takiego jak ''duch istniejący gdzieś tam z tyłu''. Jeżeli jesteś chory to jesteś chory, jeżeli jesteś duchem to jesteś chorym duchem w ciele. Popsuta pamięć to popsuty duch.
Cytat:Póki co, nie ma żadnych przesłanek przemawiających za istnieniem czegoś takiego jak świadomy duch
Bo ludziom się nie chce zgłębiać wiedzy o nim, tylko uznają, że jeżeli czegoś nie widać to tego nie ma. Szkoda, że tak samo było z atomem. W jaki sposób szukałbyś duszy, gdybyś chciał znaleźć dowód na jej istnienie? Czy w ogóle szukałeś? Czy oddałeś umysł całkiem, czy jednak blokowałeś byty transcendentne? Nie ukrywam, że ciekawi mnie twoja odpowiedź. Bo to, że tego nie widać to nie znaczy, że tego nie ma. Da się zobaczyć z zamkniętymi oczami człowieka? Używając tych oczu? Najpierw niech ''przesłannicy'' otworzą szerzej wzrok, a później niech wdrażają emanację negacji o duszy. Bo atomy też kiedyś nie istniały bo były niewidzialnym wymysłem dziadka opalającego się na słońcu, który miał bujną fantazję z którego wszyscy się śmiali, że śmiech było słychać na kilometr, z resztą on sam podchodził do tego z dystansem. Atom jednak istnieje. Niewidzialna franca atom.

