ARHIZ napisał(a): Ale skąd wiesz, że Twoja potrzeba pozostania szerszym "ja" nie jest właśnie działaniem "diabolosa"?Można bardzo łatwo to rozpoznać:
Ewidentnie mam w sobie złego ducha, a cierpliwe trwanie w bezruchu to egzorcyzm (niestety powolny i bolesny).
Można bardzo łatwo porównać to błogie i spokojne poczucie świętości z tymi demonicznymi rozpaczliwymi jękami, zakorzenionymi w poczuciu braku.
Z trochę innej perspektywy (ale to się wszystko ładnie układa w jedną logiczną całość):
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
May all beings be at ease.
May all beings be happy

