legend napisał(a): Bo ludziom się nie chce zgłębiać wiedzy o nim, tylko uznają, że jeżeli czegoś nie widać to tego nie ma. Szkoda, że tak samo było z atomem. W jaki sposób szukałbyś duszy, gdybyś chciał znaleźć dowód na jej istnienie? Czy w ogóle szukałeś?A kto nie szukał? Pytanie w jaki sposóby Ty ją znalazłeś

Cytat:Czy oddałeś umysł całkiem, czy jednak blokowałeś byty transcendentne? Nie ukrywam, że ciekawi mnie twoja odpowiedź. Bo to, że tego nie widać to nie znaczy, że tego nie ma. Da się zobaczyć z zamkniętymi oczami człowieka? Używając tych oczu? Najpierw niech ''przesłannicy'' otworzą szerzej wzrok, a później niech wdrażają emanację negacji o duszy. Bo atomy też kiedyś nie istniały bo były niewidzialnym wymysłem dziadka opalającego się na słońcu, który miał bujną fantazję z którego wszyscy się śmiali, że śmiech było słychać na kilometr, z resztą on sam podchodził do tego z dystansem. Atom jednak istnieje. Niewidzialna franca atom.Nie chodzi o to co widzisz, a czego nie widzisz. Istnieją metody pozwalające stwierdzić istnienie atomów. Podaj jakąkolwiek powtarzalną i wiarygodną metodę, która pozwoliłaby stwierdzić, że duch istnieje.
neuroza napisał(a):Nie podobnie - oddziaływanie grawitacji można sprawdzić doświadczalnie i jest to metoda powtarzalna. O istnieniu ducha wnioskujesz chyba na postawie własnego widzimisię - duch istnieje bo ja twierdzę, że istnieje.Osiris napisał(a): No tak, żadnej formy tego ducha nie możemy wskazać ale Ty jednak jakoś wskazujesz na jego istnienie. Ma to sensPodobnie jak nie możemy wskazać grawitacji, ale wnioskujemy o jej istnieniu.

