Lampart napisał(a): Widziałem bardzo wiele krytyki i w necie i tutaj też widuję, że po co NK brał udział w bitwie skoro był nieodporny na walerjańska stal?Równie dobrze NK mógł się potknąć na skórce od banana i nadziać się na sztylet.
On mógł być na nią odporny. Jedynie w miejscu w którym został ugodzony pierwotnie czyli pod drzewem i w punkcie w którym został ugodzony czyli na brzuchu mógł nie być odporny na nią. W taki sposób został zamieniony w NK i tylko w taki mógł być unicestwiony.
Cytat:Kiedy wszyscy już zginęli. Na początku stał kiedy został jeszcze jeden żywy obrońca, mogący teoretycznie mu zagrozić, nie podchodził do drzewa. Dopiero kiedy został sam Bran to podszedł, bo Bran już mu nic nie mógł zrobić - był sparaliżowany.Całe szczęście, że pojawiło się latające dziecko z nożem, bo inaczej musieliby jakoś wytłumaczyć, jak kaleka bez broni rozprawia się z największym zagrożeniem cywilizacyjnym Westeros.

