kmat napisał(a): No bo skoro smoki tak łatwo zabić, to jak Aegon podbił te 7 królestw?Smoki łatwo zabić, jak ma się specjalne anty-smocze skorpiony. Poza tym smoki Aegona były znacznie większe.
Cytat:No nie do końca. To jest kilka wieków jedności politycznej, poza Północą, Wyspami i Dorne wspólnota kulturowa, a poza Północą i Wyspami to także religijna. Właściwie tylko Północ, Wyspy i Dorne mają podstawy do separatyzmu.Wcześniej mamy jednak znacznie więcej wieków odrębności politycznej. Więc jedność andalskiej części 7 królestw powinna przypominać jedność Unii Europejskiej za trochę lat. Tymczasem tutaj mamy monolit, choćby językowy (choć z drugiej strony, nie wiemy, jakim językiem posługuje się pospólstwo; być może Wspólna Mowa to lingua franca szlachty).
Cytat:Tu po prostu jest namieszane. Na logikę stal i obsydian nie powinny robić truposzom większej szkody niż normalna broń. Chyba że, bo ja wiem, przecinają jakąś magiczną osnowę trzymającą ich w kupie, abo co.Stal walyriańska i obsydian to są przedmioty magiczne – zaklęta moc ognia. Więc są skuteczne przeciwko mocy lodu. Jest to myślenie magiczne, ale właśnie takie myślenie tam działa.
A jeszcze wtrącę uwagę do tego, co było mówione wcześniej, bo mi się właśnie coś w głowie ułożyło. Otóż były tutaj takie zastrzeżenie, że „czemu Dothrakowie latają goło po Północy”. Jest to oczywiście bez sensu – powinno być na odwrót. Dothrakowie na Północy powinni ubierać się cieplej niż tubylcy i dalej się trząść. I w książce ten problem jest pokazany realistycznie – Ned w królewskiej przystani ma najcieńszą koszulkę, a i tak poci się jak mysz. Ma ta wzmianka sens fabularny – Ned wkracza na obcy teren, gdzie wszystko, łącznie z klimatem jest przeciwko niemu. Problem w tym, że film operuje innym językiem. I w wizualnym języku filmowym, jak chcemy pokazać, że ktoś nie pasuje, to mu dajemy niepasujący kostium. Dlatego Ned lata po upalnej Przystani w podbitej futerkiem kamizelce. I dlatego Dothrakowie stoją na śniegu półnadzy. Nie wiem, czy jakoś da się na ten problem zaradzić.
