http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...#s=BoxOpMT
Cytat:W myśl tego Schetyna zaczął tu robić postępy, łącząc przewagę KE nad PiS-em, a więc euroentuzjazm i proeuropejskość, z receptą na najbardziej doskwierającą Polakom bolączkę, czyli zapaść służby zdrowia. Obiecał: wywalczymy dodatkowe 100 mld zł od UE i zapewnimy Polakom ochronę zdrowia na europejskim poziomie.W punkt.
I wymieniał konkrety: termin oczekiwania do specjalisty nie dłuższy niż 21 dni, oczekiwanie na szpitalnych oddziałach ratunkowych nie dłuższe niż godzina, dogonienie w 7 lat czołówki UE w leczeniu raka, pełny bilans (badania i leczenie) zdrowotny dla 50-latków, pełna dostępność badań prenatalnych, darmowe leki dla kobiet w ciąży, najlepsze i darmowe szczepienia dla dzieci. Wszystko pod hasłem "europejska ochrona zdrowia". Jest społeczny grunt dla takich postulatów, ale zamiast o zdrowiu dyskusja w polityce toczy się o "zdrowaśkach".
Na jałowej kłótni o tęczę i Matkę Boską realnie skorzystać mogą PiS i Wiosna, a stracić Koalicja Europejska. Podleśna może - jak pisała - mieć to w d..., ale taki jest efekt
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

