8 sezon normalnie rządzi. 4-ty odcinek bardzo mi przypadł. Uroczysta przemowa Jona Snowa, przy tej muzyczce wywołała u mnie ciarki. Aż trochę żałuję, że na telefonie obejrzałem ;d
No i teraz sama kwintesencja - walka o tron.
Trochę mi zgrzytneło, że tymi kuszami od razu nie atakowali zdradziecko Khalissi podczas negocjacji, przecież Cersei nie ma honoru, ale można sobie tłumaczyć, że dystans był za mały. Lepiej sobie tłumaczyć pewne rzeczy, niż drążyć temat, wtedy lepiej się ogląda.
Jedno jest pewne, Cersei nie zasiądzie na tronie, obstawiam, że Khalissi zginie i ostatecznie na tronie zasiądzie Jon Snow.
No i teraz sama kwintesencja - walka o tron.
Trochę mi zgrzytneło, że tymi kuszami od razu nie atakowali zdradziecko Khalissi podczas negocjacji, przecież Cersei nie ma honoru, ale można sobie tłumaczyć, że dystans był za mały. Lepiej sobie tłumaczyć pewne rzeczy, niż drążyć temat, wtedy lepiej się ogląda.
Jedno jest pewne, Cersei nie zasiądzie na tronie, obstawiam, że Khalissi zginie i ostatecznie na tronie zasiądzie Jon Snow.

