DziadBorowy napisał(a): Kolejna rzecz - przekonanie Varysa, że John będzie dobrym władcą bo jest dobry. Przecież John jest za głupi na rządzenie (wygadanie Sansie kim jest) co w połączeniu z jego dobrocią czyniłoby go fatalnym władcą. Ja wiem, że przy reszcie to pierdoła, ale jednak. Heh.Właśnie dziwne, że Varys tak zgłupiał. Wcześniej był jedną z najinteligentniejszych postaci, bez złudzeń co do ludzi, a teraz pcha na tron gościa, który nie ma pojęcia o dworskich intrygach i jest z gruntu zbyt uczciwy, żeby poradzić sobie w polityce. Poza tym nagle dzieli się przemyśleniami z Tyrionem i z samym Jonem, zdając sobie sprawę z tego, że tamten jest lojalny wobec Daenerys.
Sam już chyba nie zdąży być żadnym królem. Mają jeszcze 80 minut. I tak będzie galopada, żeby zakończyć wątki wszystkich postaci, które jeszcze żyją.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

