Tak w ogóle, to bardzo, baaaardzo dawno, kiedy jeszcze dowoziłem Internet do domu dyskietkami, wpadł mi w oczy jeden artykuł na temat zasiewania oceanów żelazem, oczywiście amerykański. O ile dobrze pamiętam, projekt szykowano już do wdrożenia. Dobrze natomiast pamiętam, że został on storpedowany przez jedną badaczkę, specjalistkę od planktonu, a właściwie nawet od żyjątek od planktonu mniejszych, które - tak twierdziła - (1) są we wszystkich oceanach, (2) produkują potężny procent tlenu obecnego w atmosferze i (3) żelazo je truje. Projekt więc wziął i upadł.
Dajcie pilastrowi pół tankowca żelaza, a was wszystkich udusi. Pewno z radości.
Dajcie pilastrowi pół tankowca żelaza, a was wszystkich udusi. Pewno z radości.
