Ciebie to chyba Amisze informatyki uczyli. Co to jest: komputer? To jest zelektryfikowane liczydło. Logika, jaką posługuje się komputer, jest wynikiem operacji arytmetycznych. Konkretnie chodzi o arytmetykę liczb dwójkowych.
A podstawą nauki... a cholera. Podstawą nauki jest chyba to, że nie spychamy niczego na Pana Boga, tylko staramy się dociec przyczyn zjawiska doczesnych, przy użyciu rozumu posługującego się taką, a nie inną konwencją logiczną. W niektórych zastosowaniach sprawdza się np. logika klasyczna, a w innych np. logika rozmyta. A bytów nadnaturalnych do nauki w ogóle nie pakujemy, z tego prostego powodu, że nie mamy klatki na byt nadnaturalny, żeby go porządnie, dogłębnie zbadać.
Tak że rozumiesz- zdecyduj się wreszcie, czy stoisz na gruncie tego Twojego Lucyfera, czy nauki szczerej. Bo Twój rozkrok robi się coraz bardziej komiczny.
A w ogóle - dziwne, że jeszcze nikt tego nie napisał - poproszę Cię, Macieju, o podanie wartości logicznych, na jakich ta Twoja logika operuje, aksjomatów, z których wywodzisz całą resztę jej twierdzeń, i paru przykładowych praw logicznych, jakie uznajesz za słuszne. Jeśli tego nie potrafisz, to Twoja Święta Logika - świętsza chyba od Pana Boga - jest tylko pustym hasełkiem do mydlenia oczu adwersarzom, za którym stoi - nic. Pustka szczera i brak jakiejkolwiek rozumności.
A podstawą nauki... a cholera. Podstawą nauki jest chyba to, że nie spychamy niczego na Pana Boga, tylko staramy się dociec przyczyn zjawiska doczesnych, przy użyciu rozumu posługującego się taką, a nie inną konwencją logiczną. W niektórych zastosowaniach sprawdza się np. logika klasyczna, a w innych np. logika rozmyta. A bytów nadnaturalnych do nauki w ogóle nie pakujemy, z tego prostego powodu, że nie mamy klatki na byt nadnaturalny, żeby go porządnie, dogłębnie zbadać.
Tak że rozumiesz- zdecyduj się wreszcie, czy stoisz na gruncie tego Twojego Lucyfera, czy nauki szczerej. Bo Twój rozkrok robi się coraz bardziej komiczny.
A w ogóle - dziwne, że jeszcze nikt tego nie napisał - poproszę Cię, Macieju, o podanie wartości logicznych, na jakich ta Twoja logika operuje, aksjomatów, z których wywodzisz całą resztę jej twierdzeń, i paru przykładowych praw logicznych, jakie uznajesz za słuszne. Jeśli tego nie potrafisz, to Twoja Święta Logika - świętsza chyba od Pana Boga - jest tylko pustym hasełkiem do mydlenia oczu adwersarzom, za którym stoi - nic. Pustka szczera i brak jakiejkolwiek rozumności.
