Po ostatniej odjebce Macieja wątek i tak stracił ten swoisty walor edukacyjny. Póki wrzucał fotki można było dyskutować o refrakcji, modelowaniu, geodezji, czy czym tam. Jak zszedł na Abaddona ujeżdżającego wielkanocnego baranka to straciło sens.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

