żeniec napisał(a):pilaster napisał(a): Nic podobnego. Żadnego merytorycznego (ilościowego) uzasadnienia dlaczego nie można wyprowadzić praw moralnych matematycznie - nie ma.Bo najpierw trzeba założyć, że metody ilościowe w ogóle się do tego nadają
A dlaczego się nie nadają?
Cytat:Masz fetysz metod ilościowych, ale nie rozumiesz zasadności ich stosowania.
Wręcz przeciwnie. Albo jakieś zjawisko da się opisać ilościowo, za pomocą odpowiednich modeli matematycznych (tzn modele takie dają sensowne, testowalne przewidywania), albo się nie da (bo np jest zbyt skomplikowane).
W tym drugim przypadku jednak oznacza to, że nie da się też tej rzeczy opisać w żaden inny sposób.
Moralność na szczęście jednak nie należy do tych drugich.
I coś co jest opisane ilościowo, można zanegować i unieważnić wyłącznie za pomocą innego, lepszego (tzn dającego lepsze przewidywania) modelu ilościowego. A nie dlatego że wnioski są sprzeczne z czyimś światopoglądem, albo z zawartością jakiejś Świętej Księgi, jak to się wydaje Vanatom.
Model klimatu przedstawiony w niniejszym wątku jest oczywiście bardzo prosty. Ale żeby zanegować płynące z niego wnioski, należy przedstawić (i rozwiązać) model alternatywny, dający z jednej strony lepsze przewidywania (np brak efektu cieplarnianego na Marsie), z drugiej inne wyniki.
Jeżeli w prezentowanym modelu są jakieś błędy, należy wykazać, że po ich usunięciu, wynik będzie znacząco inny (zgodny z tym co Głosi Błogosławiony Konsensus w swojej Świętej Księdze)
Klimatyści, w tym Vanat, są do tego całkowicie niezdolni.


Bo najpierw trzeba założyć, że metody ilościowe w ogóle się do tego nadają