Samo hasło "kultura gwałtu" zrodziło się na gruncie atomizmu społecznego, w świetle którego interes jednostki stoi wyżej niż interes społeczny, a w związku z tym jednostce przysługuje prawo do nietykalności. A co za tym idzie - każdy porządek społeczny, który bezpośrednio dotyka jednostkę, a który nie jest przez nią preferowany, narusza jej jednostkową nietykalność, a wiec nosi znamiona gwałtu. Zatomizowana jednostka po prostu chce, żeby wszyscy się od niej odpierdolili.
|
Nie ma miłości bez gwałtu. Nie ma wolności bez przymusu.
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
