Smerf Fajtłapa bardzo często w dyskusji, w której zdaje sobie najpewniej sprawę z tego, że jego racje są słabe lub żadne, przyjmuje strategię obrony przez atak i czekania, aż przeciwnikowi powinie się noga, zaliczy małe potknięcie lub choćby coś, co przy sporej dozie złych chęci można przedstawić jako potknięcie. Smerf Fajtłapa odpowiada tylko na to, na co potrafi odpowiedzieć i oczekuje, że to jego adwersarz będzie się produkował.
Wiadomo, Fajtłapa nie potrafi grać uczciwie, więc ima się takich sposobów.
Powyżej mamy tego przykład, kiedy Smerf Fajtłapa uczepia się tego, że w poście Żeńca znajdziemy następujące stwierdzenie:
Nie przeszkadza Fajtłapie, że zdanie to poprzedzone jest zwróceniem mu uwagi, że teza taka nie została postawiona przez Żeńca:
Nie przeszkadza też Fajtłapie logika, która mówi, że pisząc o bezradności Fajtłapy w demonstrowaniu możliwości użycia metod ilościowych w etyce Żeniec nie twierdzi, że się nie da, tylko wskazuje na brak dowodów i uzasadnień fajtłapowych twierdzeń.
Gdzieś w tym wszystkim umyka po drodze twierdzenie Fajtłapy, że rolę etycznego dyskursu i formułowania normatywów lepiej spełni teoria gier i to na niej powinniśmy oprzeć nasze etyczne rozstrzygnięcia, a nie na metodach filozoficznych. Przy czym próżno czekać na fajtłapowe uzasadnienie tej tezy, w szczególności na uzasadnienie spełniające wymagania, które sam stawia wobec normatywnych rozstrzygnięć.
Wiadomo, Fajtłapa nie potrafi grać uczciwie, więc ima się takich sposobów.
Powyżej mamy tego przykład, kiedy Smerf Fajtłapa uczepia się tego, że w poście Żeńca znajdziemy następujące stwierdzenie:
żeniec napisał(a): Gdybyś chwilę zastanowił się nad swoją bezradnością w demonstrowaniu, że można, to może byś doszedł do szokującego wniosku, że błędne koło trzeba gdzieś zatrzymać i zwyczajnie oprzeć się na jakichś przesłankach.
Nie przeszkadza Fajtłapie, że zdanie to poprzedzone jest zwróceniem mu uwagi, że teza taka nie została postawiona przez Żeńca:
żeniec napisał(a): kolejny niezgrabny unik. Czy ktoś gdzieś tak twierdził? Czy pilaster znowu dzielnie walczy ze własnymi chochołami?
Nie przeszkadza też Fajtłapie logika, która mówi, że pisząc o bezradności Fajtłapy w demonstrowaniu możliwości użycia metod ilościowych w etyce Żeniec nie twierdzi, że się nie da, tylko wskazuje na brak dowodów i uzasadnień fajtłapowych twierdzeń.
Gdzieś w tym wszystkim umyka po drodze twierdzenie Fajtłapy, że rolę etycznego dyskursu i formułowania normatywów lepiej spełni teoria gier i to na niej powinniśmy oprzeć nasze etyczne rozstrzygnięcia, a nie na metodach filozoficznych. Przy czym próżno czekać na fajtłapowe uzasadnienie tej tezy, w szczególności na uzasadnienie spełniające wymagania, które sam stawia wobec normatywnych rozstrzygnięć.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315

