Dragula napisał(a): Tak na dobrą sprawę to co Wam w pilastrowym artykule nie leży? Poza wstawką o pożeraniu dzieci i zyciu w biedzie, to są tam konkretne wyliczenia, do których można się przyczepić i sprawdzić. Poza tym nie jest pilaster jakimś odszczepieńcem, bo część naukowców takze uważa, że globalne ocieplenie następuje niezależnie od ilości emitowanego CO2. Obecnie to chyba w świecie naukowym ten wlasnie poglad przeważa.Trochę offtop się zrobił na temat podstaw nauki, których pilaster, jak zostało zademonstrowane, nie rozumie.
Pomijając żenadę w postaci pilastrowego ideolo-pierdololo, które sprawia, że nikt poważny nie chce tego czytać (ZaKotem ma tu rację), wyliczenia z artykułu są OK. Jeden problem jest taki, że model jest dość prosty i trudno powiedzieć, czy można na jego podstawie snuć dalekosiężne wnioski, jak to robi pilaster, zwłaszcza, że lubi sprzedawać hipotezy jako fakty. Ma trochę racji w swojej ripoście "jeśli się nie podoba, to proszę podać lepszy", niemniej nie sprawia to, że model za prosty przestaje być za prosty. Drugi problem jest w tym, jakimi danymi pilaster karmi swoje modele. Jak ktoś tu na forum napisał, pilaster lubi wyliczać, ale nie lubi mierzyć, a jak się okazało, pilastra źródła danych mogą być... różnej jakości, o ile je w ogóle zdradzi. I tak np., jak sam przyznaje we wpisie na swoim blogu, po wprowadzeniu danych do modelu wpływ CO2 na ziemski efekt cieplarniany wyszedł mu 1,6%, a rzeczywisty przywołuje na poziomie 3,6% i stwierdza, że "wyniki te są zadziwiająco bliskie"
wuj, że ponad 2-krotna rozbieżność, przeca to mało i to mało, nie ma się co czepiać. Dlatego też zresztą pilaster robi uniki, "filozuje" i używa wszelkich możliwych chwytów erystycznych, gdy ktoś go o źródła lub o konfrontacje z pomiarami prosi.

