Myślę, że się tam dobrze bawi. Chociaż też mogli to lepiej uzasadnić, bo w momencie, gdy Szary Robak i spółka popłynęli do Naath, nie było żadnego powodu, żeby gdzieś wysyłać Jona. Osobiście życzyłam mu takiego zakończenia, bo pewnie udusiłby się w Królewskiej Przystani. Lepiej będzie mu z dzikimi, którzy go cenią. Duch chyba wybaczył. Ale rzeczywiście przydałoby się jakieś pięć minut wyjaśnienia.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

