Iselin napisał(a): W ogóle zachowanie Jona byłoby dużo łatwiejsze do kupienia, gdyby aktorzy lepiej zagrali tę wielką miłość.Są podobno dobrymi kumplami w realu.
Iselin napisał(a): Problem z tym ostatnim sezonem jest taki, że zabrakło, jak już pisałam, kilku odcinków.Tu zabrakło co najmniej sezonu. Danka z całkiem pozytywnej osoby przeistacza się w ludobójczą wariatkę w dwa odcinki. Szary Robak z bojownika o wolność naszą i waszą w bezdusznego mordercę, co tylko wykonuje rozkazy, w jeden. Zwraca też uwagę jego kompletny brak refleksji po zjaraniu King's London. To jest realizm psychologiczny na poziomie Power Rangers.
Iselin napisał(a): Scenarzystom ewidentnie już nie chciało się pracować na wiarygodnym przedstawieniem historii.Oni w ogóle nie ogarnęli tego co namodzili. Cały serial robili z Brana półboga, bo NK. Gdy przyszło do konfrontacji z NK Bran realnie nie wziął w niej udziału. Bran został królem bo taki mądry jest. I pies ze złamaną dupą nie zauważył, że potencjalnie nieśmiertelny król-drzewo, który jest w stanie wiedzieć wszystko o wszystkich i każdego zwargować to dużo większa i możliwe że gorsza rzecz, niż piromanka ze smokiem na tronie.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

