Pelikan,
Jak dla mnie to jest raczej bylejakość i brak woli przyznania się do błędu z jego strony niż myślenie "out‑of‑the‑box". Jest bardzo oczytany i być może widzi pewne rzeczy z innej perspektywy jako historyk sztuki, gorzej, że podporządkowuje fakty pod tę swoją wizję. Jedno z drugim powinno iść w parze, a nie tak.
Przecież on nie jest wieszczem narodowym, tylko uchodzi za intelektualistę, którego bezkrytycznie słucha wielu młodych ludzi.
Jak dla mnie to jest raczej bylejakość i brak woli przyznania się do błędu z jego strony niż myślenie "out‑of‑the‑box". Jest bardzo oczytany i być może widzi pewne rzeczy z innej perspektywy jako historyk sztuki, gorzej, że podporządkowuje fakty pod tę swoją wizję. Jedno z drugim powinno iść w parze, a nie tak.
Przecież on nie jest wieszczem narodowym, tylko uchodzi za intelektualistę, którego bezkrytycznie słucha wielu młodych ludzi.

