Przy okazji...
Heartsbane trafił jednak w ręce Jorah i po jego śmierci los miecza rodowego Tarlych jest nieznany. Sam jednak nie był zachwycony ze śmierci brata i ojca, a kwestia ojcowizny Sama nigdy nie została poruszona. Ostatecznie Sam zostaje masterem, co wiąże się z porzuceniem tytułów i imienia rodowego.
pilaster napisał(a):Nie muszę oddawać racjiżeniec napisał(a):Czyli komu? W realiach serialu takim kimś mógłby być jedynie Jon Snow. Ale on valyriański miecz już ma.pilaster napisał(a): Komu? Samowi? Kim jak kim, ale wojownikiem to on na pewno nie jest i dobrze sobie zdaje z tego sprawę. Jakby się zamachnął tym mieczem na Innego, to sam by sobie nogę uciąłKomuś, kto już będzie potrafił nim władać.
Cytat:Trzyma pilaster żeńca za słowo.pilaster napisał(a): Nie, rodowy miecz i to jeszcze realnie w boju nieużywany, wiszący nad kominkiem nie może być niczym innym, jak symbolem rodu właśnie. Rodu i jego ciągłości.Albo zrobił to w przypływie emocji. Jeśli w sezonie 8 będzie jakiś wątek z Samem przejmującym z dumą tytuł głowy rodu Tarlych i będzie to jeszcze coś miało wspólnego z rodowym mieczem, to bez problemu oddam Ci rację.
Zdjęcie tego miecza przez Sama oznacza właśnie przekazanie tradycji i ciągłości rodu Tarlych w jego ręce.![]()
Heartsbane trafił jednak w ręce Jorah i po jego śmierci los miecza rodowego Tarlych jest nieznany. Sam jednak nie był zachwycony ze śmierci brata i ojca, a kwestia ojcowizny Sama nigdy nie została poruszona. Ostatecznie Sam zostaje masterem, co wiąże się z porzuceniem tytułów i imienia rodowego.


