ZaKotem napisał(a): Jeden dyplomatyczny list amerykańskiej damy stanu utrzymany w stylu "pluję wam w ryje, wy osrane pomioty psa i świni" osiągnął swój cel skuteczniej niż wszystkie uprzejme wyrażania najwyższego zaniepokojenia uniokratów.
A cóż takiego osiągnął rzeczony list?
Czasem trzeba wbić nóż z przyjaznym uśmiechem na ustach.
Lepiej smakuje.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

